Michał Siess po zdobyciu złota Igrzysk Europejskich. "Mam nadzieję, że ten sukces będzie mnie niósł"

Inne
Michał Siess po zdobyciu złota Igrzysk Europejskich. "Mam nadzieję, że ten sukces będzie mnie niósł"
fot. PAP/Łukasz Gągulski

- Mam nadzieję, że ten sukces będzie mnie niósł w dalszej karierze i przeniesie się także na igrzyska olimpijskie – powiedział florecista Michał Siess po zdobyciu w Krakowie złotego medalu Igrzysk Europejskich.

Medal Igrzysk Europejskich to największy indywidualny sukces w karierze gdańszczanina, który wcześniej nie stał na podium ani imprez mistrzowskich, ani zawodów Pucharu Świata i nie był też mistrzem Polski.

 

ZOBACZ TAKŻE: Złoto Igrzysk Europejskich dla Polski! Michał Siess z medalem

 

- Zdecydowanie jest to ważne zwycięstwo. Jestem zadowolony, w życiu jeszcze nie odniosłem takiego sukcesu. Jest to tym cenniejsze, że przeciwnik nie odpuszczał, czułem presję z jego strony i cieszę się, że dałem radę do końca wytrzymać – podkreślił florecista, który w finale pokonał Duńczyka Jonasa Winterberga-Poulsena 15:13.

 

- Mam nadzieję, że ten sukces będzie mnie niósł w dalszej karierze i przeniesie się także na igrzyska olimpijskie. Moim marzeniem jest złoty medal tej imprezy – przyznał wtorkowy triumfator.

 

Jego wynik może napawać optymizmem przed turniejem drużynowym, chociaż pozostali z biało-czerwonych nie spisali się aż tak dobrze - Andrzej Rządkowski zajął 12. miejsce, Adrian Wojtkowiak uplasował się na 25. pozycji, a Jan Jurkiewicz był 32.

 

- Z tego co widziałem, to wszyscy walczyli na dosyć dobrym poziomie. Wydaje mi się, że jesteśmy w stabilnej, wysokiej formie. Ja turnieju indywidualnego nie zacząłem najlepiej, ale dałem radę to pociągnąć i skończyło się złotem – powiedział Siess.

 

Nieco gorzej od niego spisała się szpadzistka Martyna Swatowska-Wenglarczyk, która również dotarła do finału, ale w decydującym meczu przegrała z Ukrainką Dżoan Fejbi Beżurą 12:15. Podkreśliła jednak, że priorytetem reprezentantek Polski jest rywalizacja drużynowa.

 

- Szczerze mówiąc, przed rozgrywkami wzięłabym to drugie miejsce w ciemno, bo celuję w formą w turniej drużynowy, który jest dla nas ważniejszy ze względu na kwalifikacje olimpijskie – przyznała Polka.

 

- Dzień rozpoczęłam nie najlepiej, w meczach grupowych bardzo się męczyłam, zarówno jeśli chodzi o koordynację, jak i motywację. Coś mi uciekało, ale z każdą kolejną walką było coraz lepiej. Jest niedosyt, bo finałowy pojedynek był do wygrania, ale myślę, że nie tego dnia – oceniła.

 

Łącznie polscy szermierzy wywalczyli już cztery medale w zmaganiach indywidualnych. W niedzielę złoto zdobyła florecistka Julia Walczyk-Klimaszyk, a srebro szablista Krzysztof Kaczkowski.

 

- Wszystko układa się świetnie, mamy już dwa złota i dwa srebra. Fantastyczne wyniki, nic, tylko się cieszyć - podsumował dotychczasowe występy polskich szermierzy Siess.

 

We wtorek o indywidualne medale powalczą szablistki oraz szpadziści.

 

psz, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie