Dramat Rakowa! Mistrz Polski musi przetrwać kontuzję lidera

Dramat Rakowa! Mistrz Polski musi przetrwać kontuzję lidera
Fot. PAP
Ivi Lopez

Za mistrzem Polski pierwsze zgrupowanie przed najtrudniejszym sezonem w historii klubu. Mocny, intensywny proces treningowy w Hotelu Arłamów na świetnie przygotowanym boisku oraz idealne warunki do odnowy biologicznej to plusy tego tygodnia u podnóża Bieszczadów. Niestety są też złe informacje. W sparingu z Puszczą Niepołomice więzadła krzyżowe zerwał Ivan Lopez. Drużyna traci swojego najbardziej niekonwencjonalnego piłkarza.

Hiszpan to nieprzewidywalność, technika, drybling i świetny stały fragment. Zespół jest dobrze zabezpieczony na wielu pozycjach – choć potrzebuje z pewnością jeszcze jednego stopera – ale akurat kogoś takiego jak Ivi nie ma. Na jednej z dwóch „dziesiątek” mogą zagrać Bartosz Nowak, Vladislav Koczergin, Marcin Cebula i Mateusz Wdowiak, ale każdy z nich to inny profil niż były piłkarz Getafe, Levante i Valladolid.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kto w tym roku sięgnie po "Złotą Piłkę"? Oto lista potencjalnych kandydatów (ZDJĘCIA)

 

Pytanie czy obecny we wtorek w Arłamowie dyrektor sportowy Robert Graf musi rozpocząć poszukiwania zastępcy głównego kreatora zespołu? Jeśli tak, niestety będzie trzeba sięgnąć do kieszeni. Głęboko. Pomijając fakt ceny trzeba również pamiętać, że kogoś takiego zawsze najtrudniej jest znaleźć. To duży kłopot nie tylko dla władz klubu, ale i trenera.


Obserwując przez kilka dni pracę Dawida Szwargi mogę uspokoić niedowiarków. To szkoleniowiec z charyzmą, silnym charakterem i twardą ręką – drużyna nie odczuje w znaczący sposób odejścia Marka Papszuna. Poza tym wieloletni „Boss” z Częstochowy przez ostatni okres prowadził drużynę w stylu angielskiego menedżera. Dużo zadań boiskowych przejmował właśnie Szwarga. Do tego debiutujący w takiej roli trener zadbał o swoje „plecy” i rozsądnie poszerzył swój sztab. Do jego zespołu dołączyli Jakub Dziółka (ostatnio Skra Częstochowa) i Tomasz Włodarek (m.in. Widzew, GKS Katowice i reprezentacje młodzieżowe) – brat bliźniak pracującego już w Rakowie Łukasza. Za Dziółką przemawia nie tylko budzący respekt wzrost (202 cm) ale także ekstraklasowa przeszłość piłkarska. O Włodarku same superlatywy usłyszałem m.in. od Marcina Kaczmarka i Rafała Góraka. W zespole szkoleniowców czuć tak potrzebną nie tylko wśród piłkarzy „chemię”. To ekipa pasjonatów i pracusiów. „Team spirit” musi mieć nie tylko drużyna wykonująca powierzone przez nich zadania.


Decyzja o powierzeniu zespołu - po jego największym sukcesie – właśnie Szwardze była przez władze klubu idealnie przemyślana. To być może jedyny w tym kraju futbolowy twór mający od lat swoją spójną wizję, filozofię i określony zestaw boiskowych zachowań. Wprowadzenie do tego ekosystemu człowieka z zupełnie inną wizją obarczone byłoby zbyt dużym ryzykiem. Za kierownicą usiadłby być może bardziej doświadczony kierowca, ale w samochodzie, którego aparatury kompletnie by nie znał. To mogłoby się nie udać. Jasne, że za chwilę wszystko zweryfikuje boisko, a w szczególności walka o awans w europejskich pucharach. Cokolwiek jednak się nie wydarzy, Raków wygląda na solidną konstrukcję. Pierwszy podmuch w postaci kontuzji Lopeza przetrwa. Następnym będzie Legia w Superpucharze Polski, a potem ten prawdopodobnie najmniej przyjemny – sypiący piaskiem w oczy wiatr na azerskich stepach.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie