Rosyjski szpieg zatrzymany w Polsce. Znamy kulisy! To mówi o nim kolega z drużyny
20-letni Maksim S., który przez ostatnie dwa lata był zawodnikiem Zagłębia Sosnowiec, został aresztowany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i usłyszał zarzuty działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko interesom Rzeczpospolitej Polskiej. - Ta informacja była dla mnie ogromnym szokiem - powiedział dla portalu Polsatsport.pl proszący o zachowanie anonimowości jeden z zawodników Zagłębia.
Rosjanin jest czternastą osobą zatrzymaną w śledztwie prowadzonym przez ABW pod nadzorem lubelskiego wydziału zamiejscowego departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej.
ZOBACZ TAKŻE: Rosyjscy sportowcy z zakazem startu w Czechach
Według śledczych obcokrajowiec przebywał w Polsce od października 2021 r. i miał na bieżąco informować swoich zleceniodawców o wynikach prowadzonego rozpoznania. Był też za to systematycznie wynagradzany. - Zgromadzony w śledztwie materiał procesowy potwierdza jego zaangażowanie i czynny udział w realizację zlecanych mu zadań" - wynika z informacji PAP.
Zatrzymanym okazał się Maksim S., który przez ostatnie dwa sezony był hokeistą Zagłębia Sosnowiec. Do Polski przyjechał w październiku 2021 i w pierwszym sezonie rozegrał pięć meczów w Polskiej Hokej Lidze w barwach Zagłębia. Ostatecznie nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego i trafił do filialnego zespołu UKS-u Zagłębia Sosnowiec, który grał w Młodzieżowej Hokej Lidze.
- W naszej ekstralidze się nie przebił, bo poziom tych rozgrywek okazał się dla niego za wysoki. Trafił do drugiej drużyny, która gra w I lidze i tam dał się poznać jako solidny obrońca. Typowy defensywny zawodnik, który dobrze bronił i popełniał mało błędów - ocenił jego umiejętności jeden z zawodników Zagłębia proszący o zachowanie anonimowości.
Maksim S. swoje pierwsze hokejowe kroki stawiał w podmoskiewskim zespole Olimpiec Bałaszycha. Następnie trafił do juniorskich zespołów pobliskiego Chimika Woskriesieńsk, gdzie występował w zespołach do lat 16, 17 i 18 lat. Na poziomie seniorów w ekipie Chimika nie zagrał w żadnym oficjalnym meczu. Ostatnie dwa sezony spędził w Zagłębiu Sosnowiec.
- W naszej szatni był w porządku. Zresztą jak większość zawodników, zwłaszcza tych zagranicznych. Trzymał się z nami i traktowaliśmy go jak jednego z wielu. Gdy wychodziliśmy gdzieś na pizzę czy piwo, zawsze szedł z nami i nigdy pod tym względem nie było z nim problemu - wspomina Maksima S., proszący o zachowanie anonimowości, jeden z zawodników Zagłębia.
W zakończonym sezonie Młodzieżowej Hokej Ligi (drugi poziom rozgrywkowy) Maksim S. rozegrał 23 spotkania zdobywając jedną bramkę i notując jedną asystę. Na ławce kar spędził 61 minut. Warto dodać, że kadrze UKS-u Zagłębia Sosnowiec - poza S. - był również jeszcze jeden Rosjanin, Władysław Gusiew oraz dwaj Białorusini Nikita Antropow i Andriej Dubinin. A także trzej... Ukraińcy: Nikołaj Oniszczenko, Dmytro Danylenko i Kirił Bortnikow.
- Wszyscy obcokrajowcy, którzy grali u nas, mieszkali w tym samym hotelu. A więc Rosjanie, Białorusini i Ukraińcy. Nie było nigdy między nimi żadnych kłótni czy konfliktów na tle krajów, z których się wywodzili. Trzymali się razem. Zresztą miał chyba grać u nas także w kolejnym sezonie, więc ta informacja była dla mnie ogromnym szokiem - podkreśla jeden z hokeistów Zagłębia.
W toku śledztwa ustalono, że zatrzymany Rosjanin miał w Polsce przeprowadzać czynności polegające na rozpoznawaniu infrastruktury krytycznej w kilku województwach. Miał na bieżąco informować zleceniodawców o wynikach prowadzonego rozpoznania, za które otrzymywał wynagrodzenie. Do zatrzymania rosyjskiego hokeisty podejrzewanego o szpiegostwo doszło na terenie województwa śląskiego 11 czerwca.