Magda Linette wskazała, za co podziwia kolejną rywalkę. "Jestem pod wrażeniem"
Magda Linette: Kiedy zostanę mamą, nie będę chciała wracać do tenisa
Analiza meczu Magda Linette - Jil Teichmann 6:3, 6:2
Magda Linette i jej najlepsze akcje w meczu z Jil Teichmann
Magda Linette - Jil Teichmann 2:0. Skrót meczu
Magda Linette wywiązała się w pierwszej rundzie Wimbledonu z roli faworytki. Polka pokonała Szwajcarkę Jil Teichmann 2:0 (6:3, 6:2). W kolejnej rundzie zmierzy się z Czeszką Barborą Strycovą. W rozmowie z Polsatem Sport poznanianka zdradziła, za co podziwia swoją kolejną rywalkę.
Linette jest rozstawiona w turnieju z numerem 23. Dzięki temu uniknęła w pierwszej rundzie rywalki z topu. Zmierzyła się z Teichmann, którą pokonała w niespełna półtorej godziny.
ZOBACZ TAKŻE: Wiemy, z kim zagra Iga Świątek w 2. rundzie! Polka zmierzy się z Hiszpanką
Krótko po zejściu z kortu udzieliła wywiadu dziennikarzowi Polsatu Sport Tomaszowi Lorkowi, w którym odniosła się do swojego zwycięstwa. - Jil Tecihmann zawsze jest trudną rywalką, więc tym bardziej cieszy, że tak szybko udało się wygrać. Mam wrażenie, że wykorzystywałam wszystkie swoje okazje, byłam solidna, dobrze serwowałam - oceniła Polka.
W drugiej rundzie Linette zmierzy się z Czeszką Barborą Strycovą. - To jest zdecydowanie bardzo wymagająca przeciwniczka, nie lekceważę jej, bo wiem, jak wiele potrafi. Z drugiej strony myślę, że ja jestem mocniejsza fizycznie, dobrze się poruszam, więc jestem gotowa na ten pojedynek - zapowiedziała 31-latka.
Polska tenisistka zdradziła także, za co podziwia Strycovą. - Jestem pod wrażeniem, że jako mama potrafiła tak szybko wrócić do dobrej dyspozycji - przyznała Linette.
Czeszka zabrała na Wimbledon dziecko. Z potomkiem pojawiła się nawet na jednej z konferencji prasowych. - Podziwiam ją za to, że jest w stanie zachować koncentrację, będąc tutaj z dzieckiem. To zupełnie nie moja bajka, ja bym tak nie umiała - podsumowała poznanianka.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl