Urzędnik zwyzywał reprezentantki kraju. "Najemniczki i zdrajczynie"
Do gorszących scen doszło przy okazji meczu piłki nożnej kobiet pomiędzy Republiką Południowej Afryki a Botswaną. Zawodniczki z RPA najpierw odmówiły wyjścia na boisko, a następnie... zostały zwyzywane przez wysokiego rangą urzędnika.
Drużyna "Banyana Banyana" przygotowuje się do mistrzostw świata kobiet, które rozpoczną się za nieco ponad dwa tygodnie w Australii i Nowej Zelandii. W jednym z ostatnich spotkań kontrolnych zawodniczki RPA miały zmierzyć się z Botswaną. Tuż przed spotkaniem piłkarki zapowiedziały jednak, że... nie wyjdą na boisko.
ZOBACZ TAKŻE: Ochrona piersi ważniejsza od ratowania życia? Lekarz oburzony zaleceniami FIFA
Według oficjalnych przekazów powodem takiej decyzji miał być fatalny stan murawy. Zawodniczki nie chciały przystąpić do spotkania, obawiając się doznania kontuzji. Południowoafrykańskie media podają jednak, że prawdziwą przyczyną były... kłótnie o pieniądze. Piłkarki z RPA otrzymały niemal 125 tysięcy złotych premii za awans na mundial, ale były to wyłącznie pieniądze od FIFA. "Banyana Banyana", wbrew wcześniejszym obietnicom, miały nie dostać ani grosza od krajowego związku piłkarskiego.
Ostatecznie, po wielu namowach i obietnicach wypłacenia zaległości, udało się przekonać do gry czternaście zawodniczek. A właściwie trzynaście, ponieważ w kadrze meczowej znalazła się trzynastoletnia dziewczynka, trenująca piłkę nożną w miejscowym klubie. Republika Południowej Afryki przegrała to starcie 0:5.
"Zawodniczki, które odmówiły wyjścia na boisko, zostały ostro skrytykowane przez obecnego na stadionie wysokiego rangą urzędnika. Padały określenia: najemniczki i zdrajczynie" - informuje France24.
Theophilus "Doctor" Khumalo, legenda południowoafrykańskiego futbolu, a obecnie ekspert SABC Sport, podkreślił, że był to jeden z najsmutniejszych dni w historii piłki nożnej w RPA.
Mistrzostwa świata kobiet w piłce nożnej w Australii i Nowej Zelandii rozpoczną się 20 lipca. RPA zagra w grupie G ze Szwecją, Argentyną i Włochami.
Przejdź na Polsatsport.pl