Stefan Horngacher powiedział o Polakach. "To różni ich od Niemców"

Trenerzy reprezentacji Polski w skokach narciarskich w XXI wieku
Stefan Horngacher przez trzy lata był trenerem polskich skoczków narciarskich. Szkoleniowiec właśnie wypowiedział się między innymi na temat tego, jak wspomina pracę w Polsce i czym różni się od tej w Niemczech.
Horngacher prowadził polską reprezentację w latach 2016-2019. Jak przyznał w rozmowie z portalem skijumping.pl, dobrze wspomina pracę w Polsce, jednak jego kontakty z dziennikarzami nie były najlepsze.
- Spędziłem w Polsce wspaniałe trzy lata. Polubiłem kraj i ludzi go zamieszkujących. Polacy uwielbiają skoki narciarskie, nie mam kłopotów z kibicami. Problem dotyczył tylko mediów, natomiast niezmiennie lubię wracać do waszego kraju - przyznał.
ZOBACZ TAKŻE: Wyjątkowa dedykacja Dawida Kubackiego. "To medal dla nich"
Aktualnie Horngacher prowadzi niemieckich skoczków. Jak ocenił, jego zdaniem Niemcy są nieco bardziej cierpliwi niż Polacy, choć również tam presja w pracy jest spora.
- W Niemczech oczekiwania są także wysokie, Niemcy są jednak nieco bardziej cierpliwi. W Polsce dyskusja rusza natychmiast po jednym nieudanym skoku. Stale trzeba być na szczycie, w Niemczech jest nieco inne podejście do sprawy, ale presja jest bardzo wysoka. Niemcy dysponują silną drużyną i ludzie chcą sukcesów, także sponsorzy oraz przedstawiciele Niemieckiego Związku Narciarskiego, dla którego skoki są istotne - porównał w rozmowie z portalem skijumping.pl.
53-latek zauważył też, że aktualnie w skokach pojawił się nowy trend - starsi skoczkowie dłużej utrzymują się na wysokim poziomie.
- W ostatnich latach widać tendencję, że starsi zawodnicy są w stanie dłużej skakać na wysokim poziomie. To pewien trend, który uwidocznił się w ostatnich trzech-czterech sezonach. To utrudnia zadanie młodym skoczkom, którym trudniej pokonać tych bardziej doświadczonych. Tak wyglądają teraz skoki, trzeba to zaakceptować - powiedział.
Przejdź na Polsatsport.pl