Afera wokół Rakowa Częstochowa? Szef Rady Nadzorczej mówi wprost! "Jestem o to spokojny”

Afera wokół Rakowa Częstochowa? Szef Rady Nadzorczej mówi wprost! "Jestem o to spokojny”
fot. PAP
Piłkarze Rakowa Częstochowa

Już w najbliższy wtorek Raków Częstochowa przystąpi do rywalizacji o Ligę Mistrzów, tymczasem media rozgrzewa afera związana z terminem zapłaty kary za niewypełniony limit gry młodzieżowców. - Podniosło się wielkie larum, co najmniej takie, jakbyśmy byli już po terminie płatności i jej nie uregulowali. Deklaracja ze strony prezesa Obidzińskiego jest deklaracją publiczną i jestem spokojny o jej realizację – powiedział nam szef Rady Nadzorczej Rakowa Wojciech Cygan.

Michał Białoński, Polsat Sport: Super ekspres Raków Częstochowa 11 lipca ruszy w trasę i od razu nabierze tempa. W 11 dni rozegracie cztery mecze – dwa w ramach walki o Ligę Mistrzów z Florą Tallin, Superpuchar z Legią i początek Ekstraklasy z Jagiellonią. Tempo będzie zawrotne. Jesteście na to gotowi?

 

Wojciech Cygan, przewodniczący Rady Nadzorczej RKS Raków Częstochowa S.A.: Tak jak to bywa z podróżą super ekspresem – trzeba wsiąść, przejechać się i dopiero wtedy się wie, czy jest odpowiedni poziom obsługi i komfort podróży jest zapewniony. Tak samo jest z drużyną, że możemy zachwalać i reklamować, mówić, iż jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz, ale póki piłkarze nie pojawią się na boisku, nie zjawi się przeciwnik, dopóty nie możemy z pełną stanowczością składać jakichkolwiek deklaracji.

Strata Iviego Lopeza. Wojciech Cygan komentuje

Zmiany trenera Marka Papszuna na Dawida Szwargę nie można nazwać awarią, bo to zaplanowaliście ją i jeszcze u schyłku poprzedniego sezonu ogłosiliście. Inaczej jest jednak z kontuzją Iviego Lopeza, który miał największy wpływ na grę zespołu. Czy uda się go zastąpić poprzez transfer czy zmianę systemu gry?

 

Wiadomo, że kontuzja Iviego to dla nas bardzo trudna sytuacja. Zastąpić takiego piłkarza w 100% jest pewnie w ogóle niemożliwe. To jedna z rzeczy, na które nie mamy wpływu i trzeba się szybko adoptować do nowej sytuacji. Tak było też z tym przypadkiem. Chcielibyśmy, żeby inni zawodnicy – zarówno ci, których mieliśmy, jak i ci, których pozyskaliśmy w letnim okienku transferowym, zrobili wszystko, aby strata była niezauważalna lub zauważalna w jak najmniejszym stopniu.

 

Latem dokonaliście kilku wartościowych transferów na czele z Dominguezem, Yeboahem, Zwolińskim, Pestką, który w erze Czesława Michniewicza był powołany do reprezentacji Polski, a później doznał kontuzji. Łukasz Zwoliński może być czołowym napastnikiem Ekstraklasy. Z którego nowego piłkarza jest pan najbardziej zadowolony?

 

Przed pozyskanie każdego z tych zawodników zrobiliśmy wywiad na ich temat, obserwację i analizy tego, jak się prezentują. Potem wszystko się sprowadza do tego, jak oni w nowym środowisku zafunkcjonują. Dlatego ciężko mi wskazać jednego piłkarza, dopiero na przestrzeni sezonu przekonamy się, kto spośród nowych będzie stanowił realne wzmocnienie, kto tylko uzupełnienie, a kto ma potencjał na pełnienie roli gwiazdy ligi i przyszłego reprezentanta swojego kraju. Wierzę, że każdy z naszych nowych piłkarzy będzie realnym wzmocnieniem.

 

Sądząc po sparingach, trener Szwarga całkiem dobrze sobie radzi. Poza porażką z mocną Slavią Praga, pozostałe mecze kontrolne wygraliście – 4-0 z Puszczą i 2-1 z Universitatea Cluj. Czy to daje optymizm przed kluczową rywalizacją z Florą Tallin, jeśli którą wyeliminujecie, to nawet przy porażce w II rundzie walki o Ligę Mistrzów traficie do ścieżki Ligi Europy?

 

Oczywiście, że patrzymy na to optymistycznie. Bierzemy poprawkę na to, że sparingi rządzą się swoimi prawami – choć to bardzo wyświechtany frazes. Nie ma pewnie sensu analizować samych wyników, bardziej interesujące jest to, jak prezentowała się sama drużyna i na pewno długimi okresami meczów, które widziałem – czy ze Slavią, czy z Rumunami, prezentowała się dobrze, a nawet bardzo dobrze. Oczywiście, nie ustrzegliśmy się też błędów, ale po to są mecze sparingowe, aby błędy skorygować i wyeliminować. Pamiętamy, że nie były to mecze o stawkę, w przeciwieństwie do tych, które nas czekają w eliminacjach do Ligi Mistrzów, czy o Superpuchar. Ich ciężar gatunkowy będzie dużo większy.

Raków nie narzeka na termin Superpucharu z Legią

Czy Superpuchar, który rozegracie z Legią 15 lipca, przed rewanżem z Florą, jest dla was na korzyść, jako kolejne przetarcie, czy wręcz przeciwnie – przeszkadza wam w skoncentrowaniu się na walce o Champions League?

 

Od pewnego czasu Superpuchar jest rozgrywany w tym właśnie terminie, tydzień przed startem ligi. W zeszłym sezonie było dużo uwag na temat terminu tego meczu - wówczas ze strony Lecha Poznań. Podchodzimy do Superpucharu poważnie. Chcemy razem z PZPN-em go zorganizować, rozegrać w Częstochowie i powalczyć o to, aby to trofeum trafiło do gabloty Rakowa po raz trzeci. Kadry mamy na tyle szeroką, że stać nas na to, aby zaprezentować się dobrze w tym meczu. Zobaczymy, na jakim poziomie zaprezentuje się Legia. Wierzę, że mecz będzie ciekawy, warty obejrzenia go na żywo w Częstochowie, czy przed telewizorem.

Szanse na awans do Ligi Mistrzów tylko 10 procent? Michał Świerczewski postawił sprawę otwarcie

Statystycy ocenili, że wasze szanse na awans do Ligi Mistrzów wynoszą 10.2 procenta, Qarabachu – 15 procent, Ludogorca Razgrad – 16,3 proc, a Maccabi Hajfa – 21.8 proc. Właściciel Rakowa Michał Świerczewski stwierdził, że spróbujecie zwiększyć te szansę.

 

Po części już to zrobiliśmy. Jak dobrze kojarzę, wpis Michała był przed ogłoszeniem transferu Yeboaha, którego zgłosiliśmy do rywalizacji o Ligę Mistrzów, więc pierwszy element tych starań został namacalnie zrealizowany. Natomiast będziemy się starali poprawiać te szanse nie tylko transferami, ale też przygotowaniem do meczów i bieżącą pracą, która jest wykonywana w klubie. Osiągnięcie celu nie jest łatwe, na co wskazują te procenty, ale my postaramy się wykorzystać każdą szansę.

 

Czy na mecz z Florą i Superpuchar z Legią sprzedaliście już wszystkie bilety?

 

Na tę chwilę pozostały tylko te bilety, które są zwalniane przez karnetowiczów, którzy się nie pojawią z różnych przyczyn. Dlatego ciężko w chwili obecnej zdobyć bilety na te spotkania. Pojemność stadionu Rakowa jest ograniczona, zatem sądzę, że będzie wypełniony do ostatniego miejsca.

 

Czeka was zapłacenie kary PZPN-owi za niewypełnienie limitu minut rozegranych przez młodzieżowców. Wokół tego tematu powstało małe zamieszanie. Najpierw wiceprezes Rakowa Dawid Krzętowski stwierdził, że zapłacicie, jak będzie płynność finansowa, na co zareagował prezes Piotr Obidziński, ogłaszają, że uregulujecie tę płatność przed terminem. Jak to finalnie będzie?

 

Wypowiedź wiceprezesa, która się pojawiła w mediach, nie była wystarczająco precyzyjna. Podniosło się wielkie larum, co najmniej takie, jakbyśmy byli już po terminie płatności i jej nie uregulowali. Tymczasem termin jest przed nami, deklaracja ze strony prezesa Obidzińskiego jest deklaracją publiczną i jestem spokojny o jej realizację.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie