Michał Kwiatkowski w czołówce 10. etapu Tour de France. Hiszpański kolarz najlepszy

Hiszpański kolarz Pello Bilbao z ekipy Bahrain Victorious wygrał w miejscowości Issoire 10. etap Tour de France. Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers) zajął ósme miejsce. Liderem wyścigu pozostał Duńczyk Jonas Vingegaard (Jumbo-Visma).
Bilbao wyprzedził na finiszu towarzyszy ucieczki Niemca Georga Zimmermanna (Intermarche-Circus-Wanty) oraz Australijczyka Bena O'Connora (AG2R Citroen).
Kwiatkowski, który uczestniczył w ucieczce dziesięciu kolarzy, minął linię mety w drugiej grupie, tracąc 27 sekund.
ZOBACZ TAKŻE: Mistrz świata odpuścił Tour de France, ale weźmie udział w Vuelta a Espana
Peleton, z liderem Vingegaardem i jego najgroźniejszym rywalem Słoweńcem Tadejem Pogacarem (UAE Team Emirates), stracił do zwycięzcy blisko trzy minuty.
Dla Bilbao wtorkowy triumf miał szczególną wagę, bo został odniesiony miesiąc po tragicznej śmierci kolegi z drużyny Gino Maedera podczas wyścigu Dookoła Szwajcarii.
- To zwycięstwo jest dla Gino. Chciałem coś zrobić dla niego w trakcie Tour de France. Chciałem to zrobić w pierwszym tygodniu, który był bardzo ważny dla mnie, bo startowaliśmy w Kraju Basków. Nie udało się, ale pracowałem dalej. Nie poddawałem się - opowiadał na mecie 33-letni Bilbao.
- To niesamowite uczucie. Im więcej czasu zajmuje nam osiągnięcie celu, tym bardziej to doceniamy. 13 lat czekania na taki moment... Kiedy przekroczyłem linię mety, nastąpiła niesamowita eksplozja uczuć - dodał Bask, cieszący się z pierwszej w karierze wygranej w Tour de France.
Było to jednocześnie pierwsze zwycięstwo hiszpańskiego kolarza w "Wielkiej Pętli" od pięciu lat. Poprzednim był Omar Fraile, który triumfował w 2018 roku w Mende.
W klasyfikacji generalnej Bilbao awansował z 11. na piąte miejsce. W ścisłej czołówce nic się nie zmieniło: Vingegaard ma przewagę 17 sekund nad Pogacarem oraz 2.40 nad Australijczykiem Jaiem Hindleyem (Bora-hansgrohe).
Jeszcze przed startem wyścigu Bilbao zapowiedział, że po każdym etapie przekaże na rzecz organizacji chroniącej środowisko po jednym euro za każdego kolarza, który dojedzie do mety za nim. Taką inicjatywę podjął Maeder podczas Vuelta a Espana w 2021 roku.
Przejdź na Polsatsport.pl