"Slalom ma swoje pięć minut w Polsce, a to jest piękna konkurencja"

Inne
"Slalom ma swoje pięć minut w Polsce, a to jest piękna konkurencja"
fot. PAP
Klaudia Zwolińska

- Dobrze wiedziałam, że mam szansę i wiąże się ze mną nadzieje na podium, zatem ze startem w Krakowie wiązała się dodatkowa presja i stres - powiedziała Klaudia Zwolińska, dwukrotna srebrna medalistka Igrzysk Europejskich w kajakarstwie górskim.

Reprezentantka Polski zajęła drugie miejsce zarówno w swojej koronnej konkurencji K-1, jak w C-1. Jedynymi zawodniczkami, które zdołały pokonać Zwolińską były Niemki - Ricarda Funk w kajakach i Elena Lilik w kanadyjkach.

 

ZOBACZ TAKŻE: "Skończę pod mostem?" Dramatyczne wyznanie polskiej medalistki Igrzysk Europejskich

 

- Przed startem w Krakowie brałam udział w konferencjach prasowych, reprezentowałam zawodników na ceremonii otwarcia, więc miałam dużo na głowie. Cieszę się, że udało mi się to wszystko pogodzić. Po zawodach dostałam mnóstwo wiadomości w mediach społecznościowych. Kibice nie spodziewali się, że to jest tak widowiskowe. Slalom na swoje pięć minut w Polsce, a to jest piękna konkurencja. Cieszy mnie, że błyszczy w tym momencie, a ja przyłożyłam do tego rękę. Nie może być lepiej - kontynuowała.

 

Zwolińska w 2021 roku jako pierwsza Polka w historii zwyciężyła w zawodach Pucharu Świata, wygrywając zawody w Pradze. Natomiast podczas igrzysk olimpijskich w Tokio w K-1 zajęła piąte miejsce.

 

W dniach 19-24 września w londyńskim Lee Valley White Water Centre odbędą się mistrzostwa świata w kajakarstwie górskim.

 

- Olimpijski tor w Londynie moim zdaniem jest najtrudniejszy, ale i najwspanialszy na świecie. Jest bardzo wymagający i walka o kwalifikację na igrzyska w Paryżu będzie tam bardzo ciekawa. Dzięki dwóm medalom Igrzysk Europejskich zapewniłam już Polsce kwalifikacje w dwóch konkurencjach. Będziemy też walczyć o kwalifikacje imienne. Później czekają mnie starty w Pucharze Świata, gdzie walczymy o punkty - tłumaczyła Zwolińska.

 

Choć teraz jest liderką kadry i została podwójną wicemistrzynią Europy, to wciąż nie jest pewna udziału w igrzyskach w Paryżu.

 

- W każdej konkurencji może startować tylko jedna zawodniczka z danego kraju, więc to, że wywalczymy miejsce dla Polski jeszcze nic nie znaczy. Później musimy zdobyć kwalifikację imienną i to nie jest łatwe. Kwalifikacje kończą się kilka tygodni przed igrzyskami. Zależy mi jak najlepszych występach w tym roku, żeby fajnie zapunktować i przygotować się do następnego sezonu. Ale nie chcę mówić o żadnych oczekiwaniach względem igrzysk, bo jeszcze nie mam na nie biletu. Na razie stawiam sobie krótkoterminowe cele i dążę do tego, żeby się zakwalifikować - oświadczyła.

 

Kajakarstwo górskie na igrzyskach zadebiutowało w 1972 roku w Monachium, ale na stałe w programie znalazło się od imprezy w Barcelonie w 1992 roku. Woda spływa po torze kajakarskim z dużą siłą, niczym wartki górski strumień. Zawodnicy poruszając się w dół muszą pokonywać bramki nieregularnie rozstawione na całej trasie. Dyscyplina ta wymaga dużej siły i wytrzymałości oraz szybkiego reagowania na zmieniającą się sytuację na torze, np. prądy, które z impetem napierają na kajak.

 

- Tory do kajakarstwa górskiego mają spełniać pewne standardy, ale na każdej trasie woda jest zupełnie inna. Dużo osób mówiło mi, że w Krakowie mogę liczyć na jakąś przewagę, ale jednak trasa bardzo mnie zaskoczyła. W slalomie wygrywa ten, kto szybciej się zaadaptuje i zareaguje w odpowiednim momencie. To jest niczym gra błędów - podkreśliła.

 

Zwolińska na co dzień trenuje w Krakowie, lecz często wyjeżdża na zagraniczne zgrupowania.

 

- W Polsce mamy jeden tor na Tyńcu w Krakowie. Tam trenuję najczęściej. Ale kajakarstwo slalomowe wiąże się z wyjazdami. Każdy tor jest inny, więc musimy spędzić na nim trochę czasu, żeby adaptować się do wody i lepiej reagować podczas startów. Dużo podróżuję i im więcej wyjazdów, tym dla mnie lepiej. Trenuję na całym świecie, ale krakowski tor przy Kolnej jest moją bazą - wskazała.

 

- Poza tym trenuję na płaskiej wodzie w Nowym Sączu. My, slalomiści, dużą wagę przykładamy do ogólnego rozwoju: wspinamy się, biegamy, pływamy, jeździmy na nartach biegowych. Musimy być wszechstronnymi sportowcami, bo dużo cech motorycznych składa się dobre występy na kajaku - podsumowała.

fdz, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie