Igrzyska olimpijskie z nową dyscypliną? W Polsce zrobiła furorę
Padel szybko rozwija się w ostatnich latach, zdobywa coraz większą popularność i ma olimpijskie aspiracje. Gra, która zawiera w sobie elementy tenisa i squasha, zadebiutowała w Igrzyskach Europejskich w Krakowie, wzbudzając duże zainteresowanie publiczności.
"To był wielki krok dla naszego sportu. Pokazaliśmy, że mamy wszystkie niezbędne cechy, aby stać się dyscypliną olimpijskim" - przyznał prezydent Międzynarodowej Federacja Padla Luigi Carraro.
Należy do niej już 71 narodowych związków i chciałaby zaistnieć na igrzyskach. Może mieć jednak poważny problem w kluczowym ostatnio obszarze dla MKOl - atrakcyjności dla młodzieży. Dyscypliny, które ostatnio dołączały do programu olimpijskiego, cieszyły się dużym zainteresowaniem młodzieży, w przeciwieństwie do padla, w którym występują głównie dorośli gracze, w tym byli tenisiści.
ZOBACZ TAKŻE: Kamil Bortniczuk o Igrzyskach Europejskich. "Udało się zorganizować najlepszą imprezę sportową w historii Polski"
Kolejnym problem jest fakt, że duża popularność dotyczy tylko w kilku krajów. Potwierdza to najwyżej sklasyfikowany padlista Arturo Coello.
"Padel jest dobrze rozwiniętym sportem w takich krajach, jak Hiszpania, Argentyna czy Włochy, ale jednak nie wszędzie. Potrzebujemy dalszego rozwoju w innych regionach, w czym mogą nam pomóc igrzyska olimpijskie" - powiedział Hiszpan.
Padel to sport rakietowy, który zawiera w sobie elementy tenisa i squasha. Jest grą podwójna. Kort jest znacznie mniejszy od tenisowego i jest obudowany z każdej strony ścianami. Piłeczki są mniej sprężyste niż w tenisie, a rakieta jest mniejsza. Punkty liczone są tak, jak w tenisie ziemnym, a mecz podzielony jest na sety, a te na gemy.
Liczba osób grających w padla w ciągu dwóch lat zwiększyła się z 16 do 25 milionów. Wartość tego rynku przekracza dwa miliardy euro, a firma Deloitte szacuje, że do 2026 roku jeszcze się podwoi.
Przejdź na Polsatsport.pl