Polki zdominowały dwie statystyki. Nie mają sobie równych w Lidze Narodów!
Polskie siatkarki piszą piękną historię w tegorocznej Lidze Narodów. Fazę zasadniczą zakończyły na pierwszym miejscu, a w ćwierćfinale rozprawiły się z Niemkami. Teraz przed nimi starcie z reprezentacją Chin. Aby myśleć o zwycięstwie, "Biało-Czerwone" znów muszą wykazać się tym, czym zasłynęły w minionych tygodniach. W dwóch statystykach nie mają sobie równych!
Polki rozegrały w fazie zasadniczej 12 meczów. Wygrały 10 z nich, a ich stosunek setów wyniósł 32:13. Z 29 punktami na koncie zajęły pierwsze miejsce w tabeli, dzięki czemu w ćwierćfinale mierzyły się z teoretycznie najsłabszymi rywalkami. Tymi okazały się Niemki, prowadzone przez dobrze znanego nad Wisłą Vitala Heynena.
ZOBACZ TAKŻE: Polski siatkarz przedłużył kontrakt z klubem. "Jego postawa przerosła oczekiwania"
"Biało-Czerwone" wygrały 3:1 i awansowały do półfinału rozgrywek. To ich najlepszy wynik, odkąd powstała Liga Narodów. W poprzednich latach były kolejno: dziewiąte, piąte, jedenaste i trzynaste. Teraz są już w najlepszej czwórce, a apetyty mają na jeszcze więcej.
Nie są zresztą pozbawione argumentów. Nasze reprezentantki są najlepsze w dwóch statystykach. Jak podaje oficjalna strona internetowa Ligi Narodów, najskuteczniejszą punktującą całych rozgrywek jest Magdalena Stysiak. Polka zdobyła 260 "oczek", z tego 223 z ataku. Tuż za nią plasuje się Chinka Yingying Li z dorobkiem 256 punktów.
W kategorii "najlepsza blokująca" również prowadzi jedna z podopiecznych Stefano Lavariniego. To Agnieszka Korneluk, która wykonała 43 bloki. Drugą zawodniczkę - Mirę Todorową z Bułgarii - wyprzedza o cztery.
Przejdź na Polsatsport.pl