Mocne słowa o legendzie. "Novak Djoković doszedł do ściany"
Novak Djoković przegrał po pięciosetowym boju z Carlosem Alcarazem w finale wielkoszlemowego Wimbledonu. Dejan Kojić, serbski trener tenisa, uważa, że spotkanie z młodym Hiszpanem było zwiastunem zmierzchu legendy.
Djoković w trakcie bogatej kariery sięgnął po 23 tytuły wielkoszlemowe, a na londyńskiej trawie triumfował aż siedmiokrotnie. W tegorocznym finale, mimo kapitalnego początku, musiał jednak uznać wyższość młodszego o 16 lat Alcaraza.
ZOBACZ TAKŻE: Alcaraz nie do zatrzymania. Awans Hurkacza w rankingu
- Jesteśmy takim narodem, że jak coś zaczyna się psuć, to zaraz wszystko się wali. Piąty set pokazał, że "Nole" nie miał szans na zwycięstwo. Stracił siły, koncentrację i wiarę. Myślę, że Djoković sam poczuł, że doszedł już do ściany. A jego wiek sprawia, że w kolejnych meczach nie będzie mu łatwo - powiedział Kojić w rozmowie z serbskim dziennikiem "Informer".
Trener tenisa zaznaczył, że jeśli Novak Djoković będzie umiejętnie wybierał turnieje i oszczędzał siły w trakcie sezonu, może jeszcze pokusić się o kilka triumfów. Wimbledon pokazał jednak, że okres dominacji Serba się skończył.
- Załóżmy, że "Nole" pogra jeszcze trzy lata, co oznacza, że do wygrania będzie miał jeszcze dwanaście turniejów Wielkiego Szlema. Jeśli skupi się tylko na nich, może triumfować 3-4 razy. W wieku 36 lat trudno jednak myśleć tylko o tenisie. Uważam, że Novak skupi się teraz bardziej na rodzinie, a to z kolei sprawi, że o kolejne zwycięstwa będzie mu jeszcze trudniej - dodał Kojić.
Serbski szkoleniowiec podkreślił, że jest pod wrażeniem dojrzałości gry i wytrzymałości fizycznej Carlosa Alcaraza. Hiszpan jest, jego zdaniem, murowanym kandydatem do pobicia osiągnięć Djokovicia, Federera i Nadala.
- Jeśli Alcaraz nadal będzie tak grał, to nie ma szans, by ktokolwiek mógł stanąć mu na drodze do chwały. On pobije wszelkie rekordy. Będzie dominował przez lata i myślę, że zostanie tenisistą wszech czasów. Chyba że pojawi się ktoś, kto będzie umiał go zatrzymać. Ale to stanie się najwcześniej za kilka lat, bo teraz nikogo takiego nie widzę - zakończył trener.
Carlos Alcaraz ma już na koncie dwa tytuły wielkoszlemowe: tegoroczny Wimbledon i ubiegłoroczny turniej US Open.
Przejdź na Polsatsport.pl