Niepewna przyszłość jednego z najciekawszych wyścigów w F1
Przyszłość Grand Prix Singapuru Formuły 1, jednego z najtrudniejszych i najciekawszych wyścigów w kalendarzu mistrzostw świata, stoi pod znakiem zapytania. Ong Beng Seng, miliarder odpowiedzialny za sprowadzenie królowej motorsportu do kraju, został aresztowany.
Potentat w branży hotelowej został zatrzymany w związku z zakrojoną na szeroką skalę akcją antykorupcyjną, wymierzoną w osoby na najwyższych szczeblach. Poza Ong Beng Sengiem, na celowniku Biura Śledczego ds. Praktyk Korupcyjnych znalazł się również Subramaniam Iswaran, minister transportu.
ZOBACZ TAKŻE: Kierowca F1 zwolniony po zaledwie 10 wyścigach. Zastąpi go wielka gwiazda
"Akcje firmy Beng Senga, Hotel Properties Limited, błyskawicznie spadły o 6 procent, a Grand Prix Singapuru Formuły 1, mimo kontraktu ważnego do 2028 roku, stanęło pod znakiem zapytania" - podaje singapurski "Berita Harian".
Ong Beng Seng był głównym pomysłodawcą sprowadzenia F1 do Singapuru. Grand Prix w tym kraju było pierwszym w historii wyścigiem nocnym, rozgrywanym przy sztucznym oświetleniu. W kalendarzu mistrzostw świata wyścig w Marina Bay uchodził za jeden z najtrudniejszych, a przez to najciekawszych.
Przejdź na Polsatsport.pl