Niemieckie media zdradzają szczegóły skandalu z bramkarzem Herthy. "Siła ciosu była na tyle duża, że..."
Nie milkną echa skandalu z udziałem bramkarza Herthy Berlin, Mariusa Gersbecka, który podczas zgrupowania drużyny na obozie w Austrii pobił 22-letniego mieszkańca Zell am See. Niemieckie media ujawniają coraz więcej szczegółów.
Gersbeck opuścił hotel bez konsultacji z trenerem i udał się do na nocną eskapadę wspólnie z kibicami berlińskiego klubu. Bramkarz Herthy jest bowiem silnie związany z najbardziej zagorzałymi fanami zespołu. Ci również wybrali się na zgrupowanie swojej drużyny.
Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że Gersbeck w niedzielę rano wdał się w bójkę z mieszkańcem Zell am See. Według doniesień gazety "Bild", golkiper ekipy ze stolicy Niemiec po kłótni, zadał 22-latkowi na tyle mocny cios, że ten upadając uderzył jeszcze o skrzynkę na listy, a następnie stracił przytomność.
ZOBACZ TAKŻE: Cristiano Ronaldo wypowiedział się na temat Fernando Santosa. Wymowna reakcja
Spanikowany Gersbeck wdał się w ucieczkę, ale jeden ze świadków zdążył zrobić mu zdjęcie telefonem, a następnie przekazał dowód policji, która zjawiła się na miejsce. Warto dodać, że do całego zajścia doszło zaledwie 60 metrów od hotelu.
Poszkodowany trafił do szpitala z wybitym zębem, podejrzeniem złamania nosa i urazem kości policzkowej.
Gersbeck został natychmiast zawieszony przez klub, a policja prowadzi dochodzenie w sprawie pobicia i ciężkiego uszkodzenia ciała. Bramkarz skorzystał z prawa do odmowy składania zeznań. Sprawą niebawem zajmie się prokuratura.
Przez ostatnie cztery sezony Gersbeck grał w drugoligowym Karlsruher SC. Wychowanek Herthy został wykupiony za 300 tysięcy euro i od 1 lipca ponownie jest zawodnikiem swojego macierzystego klubu. Niewykluczone jednak, że Hertha rozwiąże z nim kontrakt, jeśli zostanie skazany za pobicie.
Przejdź na Polsatsport.pl