Trenerka angielskiego klubu zwolniona po dwóch tygodniach
Forest Green Rovers, czwartoligowy klub z Anglii, po dwóch tygodniach od nominacji rozstał się z Hannah Dingley, pierwszą kobietę, która trenowała męski zawodowy zespół piłkarski. Ze słów prezesa wynika, że traktował jej zatrudnienie jako rozwiązanie tymczasowe.
Kończąca w środę 40 lat Dingley, która ma licencję UEFA Pro, została mianowana trenerką na początku tego miesiąca po odejściu Duncana Fergusona. Dzięki temu została pierwszą kobietą prowadzącą zawodową drużynę piłkarzy. Wcześnie była też jedyną kobieta, która zarządzała akademią klubu mającą zawodową drużynę męską.
ZOBACZ TAKŻE: Czesław Michniewicz szuka wzmocnień. Ma pozyskać swojego byłego podopiecznego z Legii Warszawa
- Jestem wdzięczny Hannah za prowadzenie zespołu podczas procesu rekrutacji nowego szkoleniowca - powiedział właściciel Forest Green, Dale Vince. "Choć nie dostała tym razem najważniejszego stanowiska trenerskiego w klubie, niewątpliwie było to cenne doświadczenie i duży krok w jej karierze" - dodał.
Nowym trenerem ma zostać David Horseman, który prowadził dotychczas drużynę rezerw Southampton FC, jednak Dingley poprowadzi jeszcze zespół w dwóch meczach towarzyskich.
Horseman został - jak przekazał szef klubu - wybrany spośród ponad 100 kandydatów. "Jesteśmy zachwyceni, że David dołączy jako nasz główny trener, wnosząc bogate doświadczenie i nowoczesny styl gry, który pasuje do naszego zespołu" - zaznaczył Vince.
Przejdź na Polsatsport.pl