Kochanowski na chłodno po spotkaniu z Brazylią. "Daję nam czwórkę z plusem"
Reprezentacja Polski pokonała w czwartkowy wieczór Brazylię 3:0 w ćwierćfinale siatkarskiej Ligi Narodów. - Daję nam czwórkę z plusem, bo moim zdaniem nigdy nie da się uzyskać najwyższej oceny, zawsze coś można zrobić lepiej - powiedział po tym starciu środkowy reprezentacji Polski Jakub Kochanowski.
Mecz Biało-Czerwonych z "Canarinhos” od początku był zacięty, o wyniku pierwszej partii decydowała gra na przewagi, w której minimalnie lepsi po kontrowersyjnej decyzji sędziego okazali się Polacy. Później mieli jeszcze kilka trudnych momentów, ale końcówki drugiego i trzeciego seta wygrali już zdecydowanie.
ZOBACZ TAKŻE: Dominacja Biało-Czerwonych! Najlepsze bloki Polaków w meczu z Brazylią
- Daję nam czwórkę z plusem, bo moim zdaniem nigdy nie da się uzyskać najwyższej oceny, zawsze coś można zrobić lepiej. Musimy skupiać się na tym, żeby nasz poziom podnosił się z meczu na mecz. W tym spotkaniu kluczem była pewność siebie, na początku i w połowie drugiego seta, kiedy wyszliśmy z bardzo trudnej sytuacji, wróciła do nas i wiedzieliśmy, że skoro Brazylijczycy nie byli w stanie nas przełamać wtedy, to już nie zdołają tego zrobić – podkreślił środkowy polskiej drużyny.
W półfinale podopieczni trenera Nikoli Grbica zagrają z rewelacją rozgrywek Japonią, która wcześniej w trzech partiach wyeliminowała Słowenię.
- Na pewno potrzeba nam dużo cierpliwości, bo dużo piłek będzie przez nich podbitych. Charakterystyka Japonii jest taka, że może nie blokują za dużo, ale za to często bronią. Będziemy potrzebowali cierpliwości w ataku i zupełnie inaczej będzie trzeba zachowywać się w bloku, bo piłka będzie szybsza, a rozgrywający będą mniej przewidywalni – ocenił Kochanowski.
Biało-Czerwoni czwarty raz z rzędu awansowali do strefy medalowej Ligi Narodów. W dorobku nie mają jednak jeszcze złota, do tej pory wywalczyli srebro i dwa brązy.
- Skupiamy się na półfinale, mamy naprawdę ciężkiego przeciwnika, który pokazuje w tym sezonie swoją najlepszą formę od wielu, wielu lat. Nikt z nas nie myśli o tym, co się będzie działo w niedzielę. Naszym priorytetem jest to, żeby wygrać trzy sety w sobotę – zaznaczył 26-letni siatkarz.
Przejdź na Polsatsport.pl