Wilfredo Leon zdradził, czego mu brakuje. "Dla mnie dzień się skończył"
Polska pewnie pokonała Japonię 3:1 w półfinale Ligi Narodów siatkarzy i awansowała do wielkiego finału tych rozgrywek. Przebieg spotkania skomentował polski przyjmujący Wilfredo Leon.
Reprezentacja Polski awansowała do finału Ligi Narodów siatkarzy! Biało-Czerwoni pewnie pokonali Japonię 3:1 w decydującym spotkaniu i zameldowali się w starciu o złoty medal tegorocznej edycji. Jednym z bohaterów polskiej reprezentacji był Wilfredo Leon, który skomentował przebieg spotkania w rozmowie z Marcinem Lepą.
- Tak jak każdy oglądał mecze Ligi Narodów Japończycy grali od początku do końca dobrze. Dziś grali tak samo. Naprawdę grają na wysokim poziomie - bronią, atakują, zagrywają - robią wszystko. Dziś koncentrowaliśmy na każdej następnej piłce, udało się dzisiaj i jestem zadowolony, że zacząłem na ławce, a skończyłem w szóstce - powiedział Wilfredo Leon.
ZOBACZ TAKŻE: Kiedy Polacy zagrają w finale Ligi Narodów? O której godzinie?
Tym razem polski przyjmujący rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych, ale po krótkim czasie zameldował się na boisku zmieniając oblicze gry Biało-Czerwonych. Jak Leon widzi się w takiej roli?
- Już dogadaliśmy się z trenerem, że nie za każdym razem będę rozpoczynał mecze w szóstce, bo na każdej pozycji mamy zawodników gotowych do gry. Byłem gotowy od początku, że nie będę zaczynał, ale muszę być gotowy na pozycji atakującego lub przyjmującego. To nie jest łatwe, ale z drugiej strony zrobiłem co mogłem, aby pomóc drużynie - dodał przyjmujący.
Jak zatem Leon zapatruje się na nadchodzący finał?
- To jedyny medal, którego mi brakuje i bardzo chcę go zdobyć. Dla mnie dzień się skończył i myślę już tylko o jutrzejszym dniu - podsumował Leon.
Cała rozmowa z Wilfredo Leonem w materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl