Dodatkowy smaczek walki Błachowicz - Pereira. "To będzie mały, personalny rewanż"
- Aklimatyzacja przebiegła dobrze w stu procentach. Pozostaje dociąć ostatnie kilogramy, ale to zostawiam na czwartkowy wieczór. Najważniejsze jest to, żeby nie przedobrzyć i nie zepsuć czegoś - nie złapać jakiegoś mikrourazu czy rozcięcia - powiedział Jan Błachowicz (29-9-1, 9 KO, 9 Sub) na kilka dni przed walką na UFC 291. Jak się okazuje, nadchodzące starcie będzie miało dla byłego mistrza amerykańskiej organizacji w wadze półciężkiej dodatkowy smaczek.
Polak wejdzie do klatki w nocy z soboty na niedzielę. Jego rywalem będzie były czempion kategorii średniej Alex Pereira (7-2, 6 KO). Polak mówił o końcówce przygotowań do tego pojedynku.
- To co miało być zrobione, już zostało zrobione. Nic nie zmienię na tym etapie. Oczywiście robimy treningi - skupiamy się na czasie reakcji, szybkości i łapaniu świeżości. Do tego trzeba powtórzyć elementy, na które trzeba uważać i które sami chcemy stosować podczas pojedynku - tłumaczył w rozmowie z Pawłem Wyrobkiem.
ZOBACZ TAKŻE: To z nim zmierzy się Jan Błachowicz na UFC 291. Kim jest Alex Pereira?
Ponadto dodał, że czuje się bardzo pewny siebie, a okres przygotowawczy przebiegł jak należy.
- Zawsze byłem pewny siebie. Były może jakieś gorsze momenty w życiu, ale ogólnie to zawsze jestem pewny siebie. Obóz był fajny, taki jaki chciałem, żeby był. O nic się nie martwiłem. Cieszę się, że to robię i że ta walka jest tak blisko. Cieszę się, że mogę wejść do oktagonu z takim nazwiskiem jak Pereira i sprawdzić się z takim stójkowiczem - mówił.
Nie jest tajemnicą, że domeną Pereiry jest właśnie stójka. Mało prawdopodobne, aby Brazylijczyk zechciał toczyć walkę z Błachowiczem w parterze. Sam "Cieszyński Książę" jest przygotowany na taką ewentualność, lecz szczerze w nią wątpi.
- Ile on robi MMA? Dwa lata? Nie jesteś w stanie tego nadrobić w takim czasie. Chyba, że jest wielkim "talenciakiem", ale wątpię w to. Przekonamy się w sobotę. Głęboko wierzę w to, że jeżeli walka przeniesie się do parteru, to ja będę rozdawał karty. Oczywiście, obrony przed obaleniami i walkę z pleców też trenowaliśmy. Trzeba być gotowym na wszystko - zaznaczał.
Warto dodać, że w narożniku Pereiry zapewne pojawi się Glover Teixeira, a zatem zawodnik, który pokonał Polaka w październiku 2021 roku i odebrał mu pas mistrzowski.
- Jeśli skupili się tylko na doświadczeniach Glovera z walki ze mną, to jest to na plus dla mnie i z tego będę się cieszył. Muszę być gotowy na ciężką walkę i personalny mały rewanż. Glover jest już na emeryturze, więc chociaż w ten sposób mogę spróbować się zrewanżować na jego klubowym koledze - powiedział zawodnik WCA Fight Team.
Błachowicz stwierdził również, że szanuje swojego najbliższego rywala, lecz do pojedynku podchodzi z bojowym nastawieniem.
- Jestem tutaj po to, żeby go pobić. Z takim nastawieniem idę na ważenie i do walki. Oczywiście z szacunkiem i na sportowo - powiedział.
Dalsza część rozmowy w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl