Saudyjska karuzela kręci się coraz szybciej
Nie dziwmy się, że rosnąca w siłę liga arabska składa propozycję selekcjonerowi polskiej kadry Fernando Santosowi, skoro zasadza się nawet na Kyliana Mbappe. Pytanie, kiedy ta bańka pęknie i czy można ładować kasę w futbol bez opamiętania.
Propozycja złożona 69-letniemu portugalskiemu szkoleniowcowi przez Al-Shabab wcale nie musiała być informacją wyssaną z palca. Saudyjczycy sondują właściwie wszystkich liczących się na tym rynku, kierując się przy tym podstawową regułą – im głośniejsze nazwisko, tym lepiej dla sprawy.
ZOBACZ TAKŻE: Trener uderzył sędziego podczas meczu! Karetka na boisku (WIDEO)
Wieloletnie doświadczenia Santosa jako selekcjonera reprezentacji Portugalii, długoletnia współpraca z Cristiano Ronaldo, czy wreszcie zdobycie w 2016 roku mistrzostwa Europy jest wystarczającą rekomendacją, by rozpatrzeć takiego trenera jako kandydata. A że liga arabska urosła w finansową siłę przekraczającą wyobrażenia nawet najbogatszych Europejczyków, to nie ma się co dziwić takiemu stanowi rzeczy. Zamykając już temat samego Santosa, bo to nie o nim jest ta historia, pewnie rozmawiał, negocjował, może nawet rozważał odejście z reprezentacji Polski. Ale jego przypadek to zaledwie wycinek tego, co dzieje się na rynku transferowym po wejściu jeszcze jednego wielkiego, być może nawet największego gracza.
Temat Santosa nikomu poza Polską nie zaprzątał głowy, transferowe batalie toczą się na zupełnie innych poziomach. Ostatnio tematem nr 1 jest gwiazda reprezentacji Francji Kylian Mbappe. Oferta za tego gracza wobec PSG ze strony Al-Hilal dobiła już do 300 mln euro, a więc sumy w futbolu dotąd niespotykanej (rekordem jest przejście Neymara z Barcelony do PSG za ponad 200 mln euro). Mało tego, paryżanie zezwolili swojemu najdroższemu piłkarzowi na te negocjacje i trudno dziwić się takiemu postępowaniu, skoro już za rok 24-latek będzie mógł odejść za darmo do Realu Madryt, który pragnie go od wielu miesięcy.
Sprawy zaszły tak daleko, że Mbappe nie pojechał z drużyną na azjatyckie tournee, wcześniej poinformował on katarskiego właściciela Nassera al-Khelaifiego, że na pewno nie przedłuży umowy z mistrzem Francji. Nieoficjalnie wiadomo, że PSG żąda około 100 mln euro. Mbappe zainteresowane są również Chelsea, Manchester United, Tottenham Hotspur, Inter Mediolan i Barcelona, ale to Saudyjczycy gotowi są zapłacić więcej. Jest jednak w całej sprawie dość znaczący niuans. Coraz częściej powtarzana jest plotka, że Mbappe może wynieść się do Arabii Saudyjskiej, oferta zostanie zaakceptowana przez PSG, ale cała operacja odbędzie się tylko po to, by już za rok Francuz i tak znalazł się w Realu. Powstaje wobec tego pytanie z perspektywy Al-Hilal, czy warto wydawać fortunę za 12 miesięcy gry. Pensja Francuza na penwo byłaby bowiem rekordowa. Na razie u Saudyjczyków najwięcej zarabia Ronaldo (Al-Nassr) – około 200 mln euro, drugi na liście płac jest Karim Benzema (Al-Ittihad).
Al-Hilal, do którego miałby trafić Mbappe, ściągnął już podczas tego okienka Kalidou Koulibaly'ego z Chelsea, Rubena Nevesa z Wolverhampton i Sergeja Milinkovicia-Savicia z Lazio. Trenerem jest doskonale znany z Benfiki Lizbona Portugalczyk Jorge Jesus.