Dariusz Marzec: Raków - konsekwencja od 7 lat, ale Qarabag od 15

Dariusz Marzec: Raków - konsekwencja od 7 lat, ale Qarabag od 15
fot. Cyfrasport
Dariusz Marzec: Raków - konsekwencja od 7 lat, ale Qarabag od 15

Na pewno Michał Świerczewski zaskoczył, jeśli chodzi o zmiany kadrowe. Miało być skromnie, a widać, że znacząco wzmocnił zespół i poszerzył kadrę. - Imponuje konsekwencja właściciela Rakowa – od 7 lat. Tyle, że Qarabag Agdam tak pracuje od 15 lat - zaznacza trener Dariusz Marzec.

Spotkanie Raków Częstochowa – Qarabag Agdam (3:2) dostarczyło wielkich emocji. Azerski klub wcześniej eliminował z europejskiej rywalizacji cztery polskie kluby: Wisłę Kraków (2010), Piasta Gliwice (2013), Legię Warszawa (2020) i Lecha Poznań (2022). Teraz z kolei Raków może wyeliminować mistrza Azerbejdżanu, mając zaliczkę z pierwszego meczu. Jednobramkową, ale zawsze! Pytanie o rewanż w piekle Baku.

 

ZOBACZ TAKŻE: Zbigniew Boniek ocenił polskie kluby w walce o Europę! Dosadnie o Legii i Rakowie

 

Trener Dariusz Marzec - w grudniu 2022 roku – wybrał się na staż do Qarabag. - Dlaczego taki kierunek? - pytam się byłego szkoleniowca KKS Kalisz, Stali Mielec, Arki Gdynia i Wieczystej. - Wiem, że popularne są staże na Zachodzie – uśmiecha się 53-letni trener - Sam byłem w Niemczech, czy Francji. Jednak postanowiłem pojechać do klubu, który co prawda jest ze Wschodu, ale wykazuje się niezwykłą konsekwencją. Trener Qurban Qurbanov pracuje już piętnaście lat! Od sześciu lat nie było ani jednej zmiany w jego sztabie. Pracuje z zaufanymi ludźmi. Kadra zespołu rzecz jasna zmienia się, ale wszystko jest przemyślane. Do pierwszego składu dochodzi 3-4, czasami 5-6 piłkarzy. W ogóle bardzo ważna jest szerokość kadry i rzecz jasna jej jakość. Tam jest 22, w miarę wyrównanych, piłkarzy. Wiem, co mówię, bo widziałem przez tydzień treningi i naprawdę zmiennicy nie odstawali w trakcie zajęć. Same treningi to było wypracowanie pewnych rzeczy. Widać, że trener Qurbanov ma klarowną ideę. Qarabag – w zależności od potrzeb - gra w dwóch systemach 1-4-3-3 lub 1-4-2-3-1. To nie jest tak, że zespół z Azerbejdżanu nie analizuje rywali. Jednak przede wszystkim bazuje na tym, czym sam dysponuje. Stara się narzucić własny styl gry. I rok w rok przynosi to kapitalne efekty.

 

Właściciel Rakowa, Michał Świerczewski rozstając się z Markiem Papszunem, sygnalizował coś innego, a teraz robi coś innego. Mówił o oszczędnościach, o nowym podejściu, choćby stawianiu na młodych Polaków. A tu tymczasem Raków dokonał poważnych transferów ciekawych piłkarzy. Za 1,5 miliona euro przyszedł John Yeboah (23 lata) ze Śląska Wrocław. To jeden z ciekawszych piłkarzy poprzedniego sezonu w naszej Ekstraklasie. Sonny Kittel (30 lat) – jeśli chodzi o Raków - notuje "wejście smoka". W środę zagrał 9 minut, strzelając zwycięskiego gola. I to jakiego gola! Stadiony świata! Ofensywny gracz w HSV zarabiał 800 tysięcy euro rocznie. W przypadku awansu Hamburga do Bundesligi w poprzednich latach dostałby podwyżkę: 1,2 miliona euro za sezon.

 

U naszych zachodnich sąsiadów ciągle obowiązują premie za punkty dla piłkarzy. W 2. Bundeslidze Kittel miał 3 tysiące euro za punkt (czyli 9 tysięcy euro w przypadku wygranej!), a w najwyższej klasie rozgrywkowej otrzymywałby 5 tysięcy euro za punkt (15 tysięcy za zwycięstwo). Nawet jeśli teraz zgodził się na 500-600 tysięcy euro za sezon, to i tak gigantyczne pieniądze, jak na Ekstraklasę. - Nie wiem, czy zgodził się za mniejsze pieniądze, niż w Niemczech. Częstochowa to nie Warszawa, czy Kraków. Finanse musiały mieć decydujące znaczenie - zaznacza Marzec.


Kittel przyszedł za darmo, ale pewnie zainkasował jeszcze coś za podpis. W przypadku awansu do rozgrywek grupowych w Europie jest wart tych pieniędzy, które ofensywnemu piłkarzowi płaci mistrz Polski. Kittel zagrał w 2. Bundeslidze 201 meczów, notując 57 goli i 60 asyst. Bardzo ciekawy gracz dołączył do rywalizacji na lewym wahadle - Serb Srdjan Plavsić (27 lat), który przyszedł ze Slavii Praga, ale grał też w Sparcie i Crvenej Zvezdzie Belgrad. Już swoją wartość w Rakowie udowodnił napastnik Łukasz Zwoliński (30 lat), który w poprzednim sezonie grał dla Lechii Gdańsk. Wrócił z wypożyczenia Deian Sorescu (25 lat). Pozyskano zdolnego juniora, Dawida Drachala (18 lat). Raków zbroi się - i na Polskę i na Europę.

 

Świerczewski udowadnia, że jest życie po Marku Papszunie. Ryzykuje z młodym, 32-letnim trenerem Dawidem Szwargą, ale uznaje, że ten szkoleniowiec jest gotowy do tego wyzwania. Marzec zaznacza: - Nastawienie właściciela imponuje. Ta konsekwencja jest czymś rzadko spotykanym. Świerczewski i Papszun przeszli razem 7 lat. Jednak proszę zwrócić uwagę, że Qarabag i Gurbanov idą razem już 15 lat. I dziewięć kwalifikacji do europejskich rozgrywek z rzędu to nie jest przypadek. To konsekwencja – możliwości finansowych, ale i pomysłów szkoleniowca. Tym bardziej szanuję wynik 3:2 z pierwszego meczu, ale rewanż zapowiada się nadzwyczaj emocjonująco i gorąco. Gurbanov przyjechał do Polski po remis. Nie udało się, ale słyszę, że nikt w klubie z Azerbejdżanu nie panikuje. Rok temu Lech wygrał 1:0, ale w rewanżu poległ 1:5. Naprawdę emocnonujący wieczór czeka mistrza Polski w nabliższą środę. Wiele zależy od spokoju i pomysłów Szwargi - twierdzi.

 

Bez dwóch zdań – dla Szwargi, ale przede wszystkim samego Rakowa to mecz, który napisze niezwykłą historię.

 

"Prawda Futbolu"
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie