Co za spektakl w meczu Polonii z Wisłą! Horror, dwie bramki w doliczonym czasie
Polonia Warszawa - Wisła Kraków 2:3. Skrót meczu
Mateusz Michalski: Niestety, znów nie uchroniliśmy się od błędów indywidualnych
Szymon Sobczak: Nerwówka w końcówce była zupełnie niepotrzebna
Polonia Warszawa i Wisła Kraków stworzyły znakomite widowisko w niedzielnym hicie Fortuna 1 Ligi. Ostatecznie lepsi okazali się goście z Małopolski, którzy wygrali 3:2.
Kiedy tylko opublikowany został ramowy terminarz sezonu Fortuna 1 Ligi, kibice na czerwono zakreślili mecz drugiej kolejki: Polonia Warszawa - Wisła Kraków. To potyczka z ogromną historią, która w przeszłości decydowała o najważniejszych rozstrzygnięciach na najwyższym poziomie. Obecnie oba kluby rywalizują na zapleczu, ale i jedni, i drudzy mają wysokie ambicje i chcą w niedalekiej przyszłości powrócić do elity.
ZOBACZ TAKŻE: Hamilton znów spotkał się z Shakirą? Hiszpańskie media ujawniają
Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando gości z Krakowa. Ekipa trenera Radosława Sobolewskiego przejęła inicjatywę i zamknęła Polonię w jej własnej strefie obronnej. Wisła miała też ogromną przewagę, jeśli chodzi o posiadanie piłki. Wskaźnik ten przekraczał 70 procent. W końcu "Biała Gwiazda" potwierdziła dominację, strzelając gola. W 44. minucie Miguel Villar Miki został obsłużony podaniem przez Jesusa Alfaro i otworzył wynik.
Krakowianie doskonale zamknęli więc pierwszą połowę, a w podobny sposób rozpoczęli drugą. W 53. minucie Angel Rodado podwyższył na 2:0. Trafienie bardzo się przydało - niewiele później Polonia złapała bowiem kontakt. W 64. minucie Mateusz Michalski wykończył centrę z rzutu wolnego i warszawianie przegrywali już tylko 1:2.
"Czarne Koszule" się rozpędzały, a goście tracili impet. Polonia zaczęła tworzyć sobie coraz więcej okazji bramkowych, ale do wyrównania ciągle czegoś brakowało. W doliczonym czasie gry gospodarze, zamiast zdobyć bramkę, sami ją stracili. Szymon Sobczak trafił na 3:1 i wydawało się, że to już koniec emocji.
Jak się okazało - nic bardziej mylnego! W siódmej minucie doliczonego czasu warszawianie po raz kolejny wrócili do gry. Na listę strzelców wpisał się Michał Grudniewski i było już tylko 2:3. Polonia poczuła krew i po chwili wyrównała. Ostatecznie - po wyjątkowo długiej analizie VAR - bramka nie została uznana. Wisła wywiozła więc ze stolicy cenny komplet punktów.
Polonia Warszawa - Wisła Kraków 2:3 (0:1)
Gole: Mateusz Michalski 64, Michał Grudniewski 90+7 - Miguel Villlar Miki 44, Angel Rodado 53, Szymon Sobczak 90+1
Przejdź na Polsatsport.pl