Kuriozalna sytuacja. Trener zwolniony za... uderzenie piłkarza
Do kuriozalnej sytuacji doszło w brazylijskim Flamengo. Pablo Fernandez, trener przygotowania fizycznego, został zwolniony za... uderzenie w twarz piłkarza swojej drużyny.
Początkowo brazylijskie media podawały, że Fernandez rozstał się z klubem za porozumieniem stron i na własną prośbę. Dziennik "Globo" ujawnił jednak, co było faktycznym powodem zwolnienia trenera.
ZOBACZ TAKŻE: Znany trener chwali zawodników za... bijatykę podczas meczu. "Fantastyczna sprawa"
"Po wyjazdowym zwycięstwie Flamengo nad Atletico Mineiro (2:1) doszło do ataku Pablo Fernandeza na Pedro Guilherme, reprezentanta kraju podczas mundialu w Katarze. Zawodnik złożył na trenera skargę do władz klubu, podkreślając, że został uderzony pięścią w twarz. Działacze podjęli decyzję o rozwiązaniu kontraktu z trenerem przygotowania fizycznego" - czytamy w "Globo".
Dziennikarze dodają, że Fernandez próbował zaatakować zawodnika "Canarinhos" drugi raz już w tunelu prowadzącym do szatni, ale został powstrzymany przez pozostałych członków sztabu.
Fernandez miał już w przeszłości problemy z agresją. W 2021 roku trener, pracujący wówczas w Marsylii, został zawieszony na kilka miesięcy za uderzenie kibica podczas meczu z Niceą.
Przejdź na Polsatsport.pl