Matthew Anderson ucieka z Rosji! Powody rodzinne, tureckie pieniądze czy igrzyska olimpijskie?
Jak donoszą rosyjskie media Matthew Anderson opuści Zenit Sankt Petersburg mimo ważnej umowy z klubem. Siatkarz twierdzi, że robi to z powodów rodzinnych, ale dziennikarze doszukują się innej przyczyny.
Anderson był na ustach całego siatkarskiego środowiska. Kibice i dziennikarze nie mogli zrozumieć, dlaczego Amerykanin zdecydował się reprezentować barwy rosyjskiego klubu, podczas gdy jego kraj jest jednym z największych przeciwników wojny na Ukrainie.
ZOBACZ TAKŻE: ME siatkarek 2023: Największe gwiazdy (ZDJĘCIA)
Doświadczony atakujący podpisał kontrakt, który obowiązuje przez jeszcze jeden sezon, ale nie zamierza go wypełnić. Jak podaje portal BO Sport siatkarz poinformował władze klubu, że nie będzie więcej reprezentował jego barw.
Rosyjski agent Andersona Dmitrij Rezwanow podkreśla, że sytuacja ta może mieć poważne konsekwencje finansowe, gdyż zerwanie umowy może kosztować siatkarza 950 tysięcy dolarów. Europejski przedstawiciel Amerykanina Luka Novi miał znaleźć jednak dogodne wyjście z sytuacji, związane z sytuacją polityczną.
Sam zawodnik podaje jako przyczynę kwestie rodzinne, jednak nie zamierza wcale wracać do Stanów Zjednoczonych. Media spekulują, że ma przenieść się do Turcji i zagrać w Ziraatu Bank Ankara. Powodem takiej decyzji ma być zoptymalizowanie przygotowań do nadchodzących igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Anderson to niezwykle utytułowana postać. W rozgrywkach klubowych wygrał wszystko. Również z reprezentacją wywalczył wiele medali, jednak nadal brakuje mu złota igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata.
Przejdź na Polsatsport.pl