Awans Rakowa Częstochowa w el. Ligi Mistrzów! Karabach Agdam wyeliminowany
Raków Częstochowa zremisował na wyjeździe z Karabachem Agdam 1:1 w rewanżowym meczu drugiej rundy kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Mistrzów. To oznacza, że mistrzowie Polski wywalczyli awans do trzeciej rundy, ponieważ w pierwszym spotkaniu wygrali 3:2. Pewne jest także, że ekipa spod Jasnej Góry zapewniła już sobie minimum grę w fazie grupowej Ligi Konferencji!
To olbrzymi sukces Rakowa - największy na arenie międzynarodowej odkąd częstochowianie dwa lata temu zadebiutowali na niwie europejskiej. Dotychczas czerwono-niebiescy dwukrotnie jako wicemistrzowie kraju oraz triumfatorzy Fortuna Pucharu Polski docierali do czwartej rundy kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Konferencji, odpadając najpierw z belgijskim Gent, a następnie z czeską Slavią Praga.
RKS jako mistrz Polski zadebiutował w bojach o Ligę Mistrzów. W pierwszej rundzie bezproblemowo poradził sobie z estońską Florą Tallinn. Prawdziwe wyzwanie miało nastąpić dopiero w drugiej rundzie w starciu z azerskim Karabachem, który rok temu pozbawił marzeń o Champions League poznańskiego Lecha.
Podopieczni Dawida Szwargi stoczyli pasjonujący bój w Częstochowie, wygrywając 3:2. To zwiastowało jeszcze większe emocje w rewanżu na trudnym i wymagającym terenie.
Raków dzielnie bronił skromnej zaliczki, ale i samemu mógł objąć prowadzenie. Pierwsza połowa nie dostarczyła zbyt wielu sytuacji. Tę najlepszą miał John Yeboah, który nie wykorzystał okazji sam na sam z bramkarzem i dał się dogonić obrońcy, który zblokował jego uderzenie.
Niedługo później nowy nabytek RKS-u musiał opuścić plac gry z powodu kontuzji.
W samej końcówce pierwszej połowy znakomitą interwencją po strzale z dystansu popisał się bramkarz Rakowa, Vladan Kovacević.
Po przerwie kapitalną akcję przeprowadził Fran Tudor, który w 52. minucie wpadł w pole karne i efektownym strzałem po dalszym słupku w "okienko" dał prowadzenie mistrzom Polski. Karabach musiał strzelić dwa gole, aby doprowadzić do dogrywki.
Gospodarze, czego można było się spodziewać, od tamtej pory rzucili się do szaleńczych ataków, podczas gdy częstochowianie skupili się na defensywie.
Niestety, w 60. minucie drużyna z Azerbejdżanu doprowadziła do remisu za sprawą Redona Xhixhy, który wykorzystał dośrodkowanie i, mimo asysty dwóch zawodników Rakowa w polu karnym, kąśliwym strzałem zaskoczył bezradnego Kovacevicia.
Końcówka to już apogeum emocji. Karabach chciał pójść za ciosem i dalej atakował. Momentami było bardzo groźnie. Czujny w bramce był Kovacević. Im bliżej końca, tym przewaga miejscowych nie podlegała dyskusji. Raków zastosował obronę... Częstochowy!
Obrona Częstochowy okazała się jednak skuteczna! Karabach nie dał rady strzelić gola i spotkanie zakończyło się zwycięskim remisem dla RKS-u, który tym samym awansował do trzeciej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów! W niej ekipa spod Jasnej Góry zagra z cypryjskim Arisem Limassol. W razie odpadnięcia Raków zagra w czwartej rundzie kwalifikacji do Ligi Europy, a w najgorszym wypadku spadnie do fazy grupowej Ligi Konferencji!
Karabach Agdam - Raków Częstochowa 1:1 (0:0)
Bramki: Xhixha 60. - Tudor 52
Karabach Agdam: Szachrudin Mahammadelijew - Toral Bajramow, Bahlul Mustafazada, Kevin Medina, Elwin Cafarqulijew (79. Adam Diakhaby) - Julio Rommo, Marko Jankovic - Leandro Andrade (87. Nariman Akhundzade), Yassine Benzia (70. Juninho), Abdellah Zoubir - Redon Xhixha (70. Hamidou Keyta)
Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Bogdan Racovitan, Zoran Arsenic, Stratos Svarnas - Fran Tudor (82. Deian Sorescu), Gustav Berggren, Giannis Papanikolaou, Jean Carlos Silva - John Yeboah (31. Bartosz Nowak, 61. Władysław Koczerhin), Marcin Cebula (61. Sonny Kittel) - Łukasz Zwoliński (46. Fabian Piasecki)
Żółte kartki: Medina, Jankovic - Silva, Kovacevic
Pierwszy mecz: 2:3. Awans: Raków Częstochowa.
Przejdź na Polsatsport.pl