Makabryczna kontuzja w Copa Libertadores. Były gwiazdor Realu Madryt wyleciał z boiska
W nocy z wtorku na środę polskiego czasu zostały rozegrane pierwsze mecze 1/8 finału Copa Libertadores. W jednym z nich Argentinos Juniors mierzyli się z Fluminense. Po spotkaniu zamiast o wyniku 1:1 najwięcej mówił się jednak o okropnej kontuzji, jakiej Luciano Sanchez doznał w starciu z Marcelo.
Była 56. minuta meczu Argentinos Juniors - Fluminense. Gospodarze prowadzili 1:0 po golu Gabriela Avalosa z pierwszej połowy spotkania. Kiedy w środku pola doszło do starcia piłkarza Fluminense Marcelo z przedstawicielem miejscowej drużyny Luciano Sanchezem, nikt nie spodziewał się, że za chwilę Argentyńczyk padnie na murawę jak rażony piorunem.
ZOBACZ TAKŻE: Klamka zapadła! Gorzkie słowa Xaviego o piłkarzu Barcelony
Próbujący przedryblować rywala Marcelo, zrobił to w tak niefortunny sposób, że nadepnął na goleń, w okolicach kolana przeciwnika. Noga Sancheza wygięła się w nienaturalny sposób, a obserwatorzy zdarzenia już wiedzieli, że doszło do poważnej kontuzji.
Brazylijczyk, który w przeszłości występował w Realu Madryt, od razu skrył twarz w dłoniach, wiedząc, co przypadkowo zrobił przeciwnikowi. Dlatego, kiedy sędzia pokazał mu czerwoną kartkę, przyjął karę z godnością. Sanchez opuścił boisko przy pomocy ratowników medycznych.
Lokalne media informują, że piłkarz doznał zwichnięcia lewego kolana. Lekarze ze szpitala, do którego trafił Sanchez, oszacowali, że zawodnik wróci do pełni zdrowia w czasie od 8 do 12 miesięcy.
Spotkanie Argentinos Jrs z Fluminense zakończyło się wynikiem 1:1. Rewanż zostanie rozegrany 9 sierpnia w Brazylii. W pozostałych dwóch wtorkowych meczach rozgrywek Bolivar wygrał z Athletico-PR 3:1, a River Plate ograło Internacional 2:1.
Przejdź na Polsatsport.pl