Znicz "zapłonął" strzałem Moskwika. Druga porażka Zagłębia Sosnowiec w sezonie
W meczu otwierającym 3. kolejkę Fortuna 1 Ligi Znicz Pruszków pokonał u siebie Zagłębie Sosnowiec (1:0), za sprawą kapitalnego uderzenia Pawła Moskwika sprzed pola karnego. Podopieczni Mariusza Misiury awansowali, przynajmniej na chwilę, na pozycję lidera, natomiast start Zagłębia Sosnowiec w sezonie 2023/24 trudno uznać za dobry. W 3 meczach podopieczni Marcina Malinowskiego i Krzysztofa Górecko zdobyli zaledwie punkt.
Do 3. kolejki Fortuna 1 Ligi Znicz podchodził z dorobkiem 4 punktów, po zwycięstwie 2:0 nad Resovią Rzeszów i remisie 1:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Pozwoliło to podopiecznym Mariusza Misiury na zajęcie dość wysokiego 5. miejsca w ligowej tabeli. Mniej szczęścia mieli sosnowiczanie, którym porażka 2:3 z Motorem Lublin na inaugurację oraz remis 1:1 z Wisłą Płock tydzień później, wystarczył do zajęcia zaledwie 13. lokaty.
ZOBACZ TAKŻE: Co za spektakl w meczu Polonii z Wisłą! Horror, dwie bramki w doliczonym czasie
Dobrą wiadomością dla kibiców Zagłębia był z kolei debiut Joela Valencii w wyjściowym składzie ich drużyny, bo wcześniejsze dwa spotkania zaczynał przecież na ławce. Wiele mówi się o potencjale sosnowiczan, którzy w przerwie między sezonami sprowadzili wielu naprawdę ciekawych zawodników, jak choćby wspomniany Ekwadorczyk, mający występy w pierwszej drużynie Barcelony Juan Camara, król strzelców rozgrywek 2021/22 Kamil Biliński, czy Konrad Wrzesiński. W piątkowy wieczór, na boisku w Pruszkowie, obserwowaliśmy trzech z nich. Na poradzenie sobie z trudami 90 minut nie jest gotowy jeszcze Hiszpan.
Marazm pierwszej połowy przełamali w końcu jednak nie goście, a gospodarze, najpierw zagrażając bramce Mateusza Kosa po akcji Shumy Nagamatsu i Patryka Czarnowskiego, a ostatecznie otwierając wynik chwilę później, kiedy to Paweł Moskwik rozegrał akcję w trójkącie z Krystianem Pomorskim, a następnie bardzo mocnym strzałem sprzed pola karnego pokonał bezradnego golkipera Zagłębia. Piłka po jego uderzeniu wpadła tuż pod poprzeczkę bramki, więc trzeba przyznać, że było to trafienie naprawdę efektowne.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Lewandowski szokuje. "Odkryłem nowy sposób życia"
W drugiej połowie Znicz konsekwentnie realizował swój plan na mecz, którym było zakładanie wysokiego pressingu i uniemożliwianie rywalom wyprowadzenia piłki z własnej połowy. Przyjezdni faktycznie mieli bardzo duży problem, by utrzymać się przy piłce i wymienić kilka celnych podań, jednak w samej końcówce udało im się stworzyć bardzo dobrą sytuację do wyrównania. Na ich nieszczęście nieudaną. Chwilę później tym samym odwdzięczyli się gospodarze i mecz zakończył się wynikiem 1:0.
W 4. kolejce Znicz zagra na wyjeździe z Lechią Gdańsk, natomiast Zagłębie podejmie na ArcelorMittal Park Resovię Rzeszów.
Znicz Pruszków - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0)
Bramka: Paweł Moskwik 39'
Znicz: Miłosz Mleczko - Marcel Krajewski (88' Filip Kendzia), Dmytro Juchymowycz, Wojciech Błyszko, Mateusz Grudziński, Jakub Wawszczyk (88' Krystian Tabara) - Krystian Pomorski, Jurij Tkaczuk, Shuma Nagamatsu - Patryk Czarnowski (59' Jakub Wójcicki), Paweł Moskwik (79' Tymon Proczek).
Zagłębie: Mateusz Kos - Patryk Caliński, Dominik Jończy, Ołeksij Bykow, Hubert Matynia (59' Antonio Pavić) - Konrad Wrzesiński (79' Juan Cámara), Maksymilian Rozwandowicz, Meik Karwot (59' Sebastian Bonecki), Joel Valencia (71' Dean Guezen), Adrian Troć (79' Kamil Bębenek) - Kamil Biliński.
Żółte kartki: Juchymowycz, Błyszko - Valencia, Bykow, Jończy, Caliński.
Sędziował: Szymon Łężny (Kluczbork).
Przejdź na Polsatsport.pl