Raków Sosnowiec, czyli mistrzowie Polski znowu skazani na "wygnanie"
Po tym, jak Raków Częstochowa zapewnił sobie historyczny awans do fazy grupowej europejskich rozgrywek (minimum Liga Konferencji, a może być jeszcze nawet Liga Mistrzów lub Liga Europy), zapytaliśmy się włodarzy miasta pod Jasną Górą, jak wyglądają prace z renowacją obecnego obiektu piłkarskiego i budową nowego stadionu dla mistrzów Polski. Ci, wobec ciągłych problemów infrastrukturalnych, nie będą mogli grać zmagań grupowych u siebie.
Raków eliminując w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów ekipę azerskiego Karabachu zapewnił sobie co najmniej udział w fazie grupowej Ligi Konferencji. To jeden z największych sukcesów w historii klubu, a może być tylko lepiej - wszak mistrzowie kraju nadal są w grze o Champions League, a w drugiej kolejności mogą powalczyć o Ligę Europy.
Wobec tak dobrej postawy podopiecznych Dawida Szwargi, znowu jak bumerang wraca temat stadionu piłkarskiego w Częstochowie. Nie da się zliczyć wszelakich artykułów i reportaży poruszających tę kwestię, ale to ciągle studia - bez dna - dopóki Raków nie doczeka się infrastruktury na miarę XXI wieku i poziomu, który prezentuje.
Brak stadionu to jedyny kamyczek w ogródku częstochowskiego zespołu. To jedyna rysa na jego pięknej karoserii i pisk w solidnie pracującej maszynie. Raków zmagania grupowe będzie musiał grać w Sosnowcu, a kibice RKS-u szyderczo "dziękują" prezydentowi miasta - Krzysztofowi Matyjaszczykowi za kolejne krajoznawcze wycieczki. Wcześniej przecież był Bełchatów, a potem Bielsko-Biała.
Progres jest, bo Raków teraz może przynajmniej rozgrywać mecze kwalifikacyjne na własnym boisku przy Limanowskiego. Ale dawny "skansen" jest jedynie pudrowany - chociaż należy przyznać, że włodarze klubu we współpracy z miastem wyciskają z tego obiektu granice możliwości.
Zadaliśmy konkretne pytania przedstawicielom miasta - dotyczące modernizacji obecnego stadionu, jak i planów budowy nowego obiektu. Poruszyliśmy również kwestie dotacji, bo tutaj również nie brakuje "szydery". Otóż fani RKS-u śmieją się, że o fundusze z tytułu promocji miasta poprzez sport klub powinien najpierw zapukać do magistratu... Sosnowca. To właśnie tam będzie grał dalsze mecze w pucharach.
Rozbudowa stadionu
Miasto obecnie czeka na rozstrzygnięcie przetargu wykonawczego na drugi etap rozbudowy Centrum Piłki Nożnej na stadionie Rakowa. Obecny termin ofert to 8 sierpnia (został nieco przesunięty z uwagi na dużą liczbę pytań, która została skierowana do zamawiającego).
Prace w ramach drugiego etapu rozbudowy mają dotyczyć m.in. nowych boisk treningowych z zapleczem sanitarnym i medycznym, a także rozbudowy dwóch budynków klubowych o część regeneracyjno-rehabilitacyjną, szkoleniową oraz sale treningowo-dydaktyczne. Prace związane z drugim etapem powinny zakończyć się - oczywiście w przypadku możliwości wyłonienia wykonawcy i podpisania umowy - do końca przyszłego roku.
Miasto podkreśla, że od dawna było przygotowane do realizacji tego zadania, ale przeciągnęła się kwestia rozstrzygnięcia ministerialnego programu, do którego miasto (w uzgodnieniu z klubem) aplikowało.
Jednocześnie miasto złożyło w lipcu kolejny wniosek do ministerialnego programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu (w zakresie postulowanym przez klub), który dotyczy m.in. rozbudowy trybun z perspektywą podniesienia kategorii stadionu Rakowa, a w efekcie uzyskania możliwości rozgrywania na nim także spotkań grupowych, a nie tylko rund eliminacyjnych europejskich pucharów. Koszt tego etapu rozbudowy został oszacowany na ponad 62 mln zł.
Tu Częstochowa liczy na środki, które w zasadzie zostały już obiecane klubowi przez premiera rządu w czasie wizyty w Częstochowie. Później okazało się, że miasto - w porozumieniu z Rakowem - musi aplikować do programu, który ma charakter konkursowy. Trzeba zatem czekać na jego rozstrzygnięcie, mając nadzieję na uzyskanie dofinansowania (w procentowym limicie określonym w programie).
Perspektywa na nowy stadion
W kontekście miejskiej inwestycji związanej z połączeniem ul. 1 Maja z ul. Krakowską i nadzieją na to, że ta inwestycja może otworzyć perspektywę na rewitalizację terenów byłego Elaneksu (nieistniejącego zakładu włókienniczego), wraca też wątek lokalizacji nowego stadionu dla Rakowa.
Miasto przede wszystkim musi uzyskać prawo do dysponowania terenem byłego Elaneksu, do czego niezbędne jest porozumienie wszystkich wierzycieli byłego zakładu włókienniczego i zmniejszenie oczekiwań finansowych tych instytucji, których były Elanex był i nadal pozostaje dłużnikiem.
W magistracie usłyszeliśmy, że gdyby miasto dysponowało tym terenem - mogłoby wówczas zaproponować nadające się do tego grunty pod duży inwestycyjny projekt komercyjny, którego elementem byłby także nowy stadion dla Rakowa.
- Przykłady realizacji tego typu przedsięwzięć są znane w Europie. Firma bądź firmy dysponujące odpowiednim kapitałem byłyby w stanie zrealizować taką inwestycję w miarę sprawnie i zapewnić na tyle szeroką funkcjonalność kompleksu, żeby mógł na siebie zarabiać. Lokalizacja nowego stadionu w pobliżu śródmieścia na rewitalizowanym i reurbanizowanym terenie, z dobrymi warunkami komunikacyjnymi, byłaby korzystna dla miasta i klubu - mówią w Urzędzie Miasta.
To jednak plany, do których będzie można się przymierzyć, kiedy nastąpi oddłużenie i odblokowanie obszaru byłego Elaneksu. Na razie miasto znajduje się na etapie przetargu na drugi etap rozbudowy obecnego stadionu Rakowa przy ul. Limanowskiego i wniosku do dofinansowanie etapu trzeciego. Oba te etapy mają być realizowane na podstawie zakresu prac postulowanego przez klub i są możliwe do realizacji w stosunkowo krótkim czasie (biorąc poprawkę na procedury ministerialne oraz związane z zamówieniami publicznymi).
Dotacja na promocję miasta poprzez futbol
Umowa na promocję Częstochowy poprzez piłkę nożną z Rakowem Częstochowa jest na etapie podpisywania. Przetarg trzeba było powtórzyć (a jest to - z uwagi na regulacje ustawowe i progi unijne - procedura czasochłonna), gdyż oferta złożona w pierwszym przetargu przekraczała środki, które miasto zapewniło w budżecie na realizację zadania. Umowa opiewa na 2,3 mln zł.
Przejdź na Polsatsport.pl