Krakowianie popsuli święto Radomiakowi Radom

Piłka nożna
Krakowianie popsuli święto Radomiakowi Radom
fot. PAP
Cracovia wygrała w Radomiu.

Dla całej społeczności związanej z Radomiakiem mecz z Cracovią miał historyczny wymiar. Po raz pierwszy od ponad siedmiu lat "Zieloni" gościli na swoim, przebudowanym od podstaw, stadionie im. Braci Czachorów. Mogący pomieścić na razie blisko dziewięć tysięcy stadion wypełnił się w komplecie.

Pierwszą okazję do zdobycia bramki mieli krakowianie. Benjamin Kallman z kilku metrów nie trafił w bramkę. Potem inicjatywę przejęli gospodarze. W 12. minucie Roberto Alves dośrodkował na pole karne, a piłka po strzale głową Pedra Henrique odbiła się od poprzeczki.

 

Trzy minuty później, tym razem po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Lisandra Semedo, Henrique ponownie oddał strzał głową i trafił w poprzeczkę.

 

ZOBACZ TAKŻE: Fatalny start Chrobrego. Głogowianie stracili pięć goli

 

Cracovia dość niespodziewanie objęła prowadzenie. Michał Rakoczy minął Filipa Majchrowicza, a potem dośrodkował niemal z końcowej linii. Do zagranej piłki wyskoczyli Mateusz Cichocki i Kallman. Lepszy w tym pojedynku był napastnik "Pasów" i zdobył bramkę. Zanim mógł się z niej cieszyć minęły prawie dwie minuty, gdyż akcja była sprawdzana przez sędziego VAR. Okazało się, że Rakoczy nie był na spalonym, a linię dosłownie o milimetry złamał Dawid Abramowicz.

 

Radomiak ruszył do odrabiania straty i znowu Cracovii dopisało szczęście, gdy po raz trzeci w tej połowie Henrique oddał strzał głową i po raz trzeci trafił w poprzeczkę. W doliczonym czasie gry Henrique spróbował przelobować Sebastiana Madejskiego i niemal mu się to udało, ale kopnięta przez niego piłka odbiła się od słupka. Napastnik Radomiaka z niedowierzaniem tylko pokręcił głową.

 

Pierwsza połowa trwała 10 minut dłużej, ponieważ gra była przerywana z powodu zadymienia spowodowanego odpalanymi środkami pirotechnicznymi.

 

W drugiej połowie gospodarze posiadali przewagę, ale nie stwarzali już tylu okazji strzeleckich. Znacznie bliższa podwyższenia prowadzenia była Cracovia. W 72. minucie. Kallman znalazł się sam przed Majchrowiczem, lecz kopnął piłkę nad poprzeczką.

 

W doliczonym czasie gry wyrównać wyrównać mógł Leonardo Rocha, lecz jego strzał obronił Madejski. Między innymi dzięki temu Cracovia odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie i po raz trzeci z rzędu wywiozła z Radomia komplet punktów.

 

Radomiak Radom - Cracovia 0:1 (0:1)

Bramka: Kallman 24

 

Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Jan Grzesik, Mateusz Cichocki, Raphael Rossi, Dawid Abramowicz - Lisandro Semedo (71. Leonardo Rocha), Christos Donis (80. Michał Kaput), Roberto Alves, Rafał Wolski (80. Luis Machado), Frank Castaneda (56. Edi Semedo) - Pedro Henrique

 

Cracovia: Sebastian Madejski - Arttu Hoskonen, Jakub Jugas, Virgil Ghita – Cornel Rapa, Jani Atanasov, Takuto Oshima, Paweł Jaroszyński (90+7. Patryk Zaucha) – Michał Rakoczy (69. Patryk Makuch), Mateusz Bochnak (69. Otar Kakabadze) - Benjamin Kallman (90+2. Kacper Śmiglewski)

 

Żółte kartki: Rossi - Makuch

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie