Błąd Mikaela Ishaka i gol w końcówce pokrzyżowały plany Lecha Poznań. Skromna zaliczka
Łącznie trzy bramki oglądali kibice zgromadzeni na stadionie w Poznaniu. Lech zwyciężył 2:1 Spartaka Trnawa w pierwszym spotkaniu trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy i wypracował sobie skromną zaliczkę przed meczem rewanżowym na Słowacji.
Podopieczni Johna van den Broma wypracowali jednobramkową zaliczkę przed meczem rewanżowym w Trnawie. W pierwszym spotkaniu poznaniacy pokonali Spartaka 2:1.
ZOBACZ TAKŻE: Sensacja przy Łazienkowskiej! Legia Warszawa nie dała rady Austriakom
Choć pierwsza połowa nie porywała, tak zaledwie minutę po rozpoczęciu drugiej części gry padła pierwsza bramka. Joel Pereira popisał się świetnym dośrodkowaniem w pole karne gości. Tam idealnie odnalazł się Filip Marchwiński, który pokonał bramkarza Dominika Takaca.
W 63. minucie spotkania dynamicznie w kierunku bramki słowackiego golkipera ruszył Kristoffer Velde. Norweg podał do Marchwińskiego, ten szybko odegrał do swojego kolegi z zespołu, a 23-letni Velde podwyższył prowadzenie "Kolejorza", strzelając kolejnego gola.
Wydawało się, że dwubramkowa zaliczka stanie się faktem. Plany poznaniaków pokrzyżował Mikel Ishak do spółki z Lukasem Stetiną na zaledwie trzy minuty przed upływem regulaminowego czasu gry.
Szwed źle interweniował we własnym polu karnym przy stałym fragmencie gości. Wykorzystał to słowacki obrońca, który pokonał Filipa Bednarka, zmniejszając tym samym przewagę Lecha.
Jeśli "Kolejorz" nie straci wypracowanej w Poznaniu przewagi i awansuje do czwartej rundy eliminacji, w niej zmierzy się z czeską Slavią Praga lub ukraińskim SK Dnipro-1.
Lech Poznań - Spartak Trnawa 2:1 (0:0)
Bramki: Marchwiński 46, Velde 63 - Stetina 87
Lech Poznań: Filip Bednarek – Joel Pereira, Miha Blazic, Antonio Milic, Elias Andersson – Dino Hotic, Radosław Murawski, Filip Marchwiński (90+2. Artur Sobiech), Jesper Karlstroem, Kristoffer Velde (77. Filip Szymczak) – Mikael Ishak (87. Afonso Sousa)
Spartak Trnawa: Dominik Takac – Kristian Kostrna, Lukas Stetina, Sebastian Kosa, Marin Mikovic – Kelvin Ofori (68. Philip Azango), Filip Bainovic (78. Martin Bukata), Adrian Zeljkovic, Roman Prochazka, Erik Daniel (90+3. Nicolas Gporosito) – Marco Djuricin (68. Milan Ristovski)
Żółte kartki: Andersson - Bainovic, Prochazka
Przejdź na Polsatsport.pl