Koniec transferowej telenoweli! Brytyjczycy już znają przyszłość Harry'ego Kane'a
Tego lata kibiców piłki nożnej na całym świecie najmocniej rozgrzewają dwie sagi transferowe: jedna dotyczy Kyliana Mbappe, a druga - Harry'ego Kane'a. Wiele wskazuje na to, że w przypadku Anglika wszystko dobiega właśnie do końca. Tak przynajmniej twierdzi znakomicie poinformowany dziennikarz "The Athletic" David Ornstein.
Harry Kane to legenda Tottenhamu. Napastnik dołączył do londyńskiego klubu jako dziecko i przechodził przez kolejne szczeble szkolenia. W 2011 roku dotarł do pierwszej drużyny, a po kilku wypożyczeniach stał się jej ważną częścią.
ZOBACZ TAKŻE: Debiut Lionela Messiego w MLS opóźniony
Obecnie jest kapitanem, liderem i najlepszym strzelcem "Kogutów". Choć indywidualnie osiąga wiele, nie jest w stanie zdobywać trofeów zespołowych. Tottenham nie jest bowiem klubem, który może jak równy z równym walczyć z Manchesterem City, Chelsea czy Liverpoolem. Stąd też Kane od pewnego czasu nosi się z zamiarem opuszczenia Londynu. Przed rokiem sporo mówiło się w Anglii o jego transferze do "Obywateli", z którego jednak ostatecznie nic nie wyszło.
Tego lata Manchester nie jest zainteresowany napastnikiem Spurs - ma w składzie Erlinga Haalanda. Kane znalazł się natomiast na radarze Bayernu Monachium, który stracił przed rokiem Roberta Lewandowskiego i do dziś nie zdołał go zastąpić. Rozwiązaniem ofensywnych problemów mistrzów Niemiec ma być właśnie Anglik.
Saga z jego udziałem ciągnie się tygodniami. Teraz najnowsze wieści w sprawie przekazał doskonale zorientowany dziennikarz David Ornstein z "The Athletic".
Jak twierdzi - kluby osiągnęły porozumienie w sprawie transferu. Monachijczycy mają być gotowi zapłacić za piłkarza 100 milionów euro. Pobiliby tym samym swój rekord transferowy, który wynosi 80 milionów. Wszystko zależy obecnie od samego Kane'a - jeśli zaakceptuje ofertę "Die Roten", wkrótce powinno dojść do podpisania dokumentów.
Przejdź na Polsatsport.pl