Aryna Sabalenka nie powstrzymała emocji. Spojrzała na trybuny i zalała się łzami (WIDEO)
Aryna Sabalenka powróciła na kort. W Montrealu rozegrała pierwszy mecz, odkąd w półfinale Wimbledonu musiała uznać wyższość Ons Jabeur. Białorusinka pokonała 2:0 Petrę Martić, a po zakończeniu spotkania przemówiła do kibiców i uroniła łzy.
Sabalenka nie należy do tenisistek, które regularnie wzruszają się podczas rozmów na korcie. Tym większe było zdziwienie kibiców, kiedy tym razem Białorusinka nie potrafiła zapanować nad swoimi emocjami.
ZOBACZ TAKŻE: Wielkie zwycięstwo Huberta Hurkacza w deblu! Liderzy rankingu pokonani
Zawodniczka spojrzała na trybuny, wyraźnie szukając wzrokiem bliskiej sobie osoby. - Ona jest moją przyjaciółką. Nie jestem pewna, czy mogę to powiedzieć, ale życzę ci, abyś była silna. Wiem, że wygrasz swoją walkę. Kochani, trzeba wesprzeć tę dziewczynę. Walczy z czymś naprawdę trudnym w życiu. Jestem z tobą - powiedziała Sabalenka.
Realizator transmisji pokazał wówczas kobietę, do której zwracała się Białorusinka. Po tych słowach ona również zalała się łzami. Publiczność biła natomiast brawo na stojąco.
W spotkaniu trzeciej rundy turnieju WTA 1000 w Montrealu Sabalenka zmierzy się z Ludmiłą Samsonową.
Przejdź na Polsatsport.pl