Liverpool o krok od transferowego hitu! "The Reds" rozbiją bank i pobiją rekord

Po odejściu do Arabii Saudyjskiej Fabinho i Hendersona, w linii pomocy Liverpoolu powstała ogromna wyrwa. Trudno przypuszczać, aby miał ją wypełnić przesuwany coraz częściej do środka pola Trent Alexander-Arnold. Nawet sprowadzenie Alexisa Mac Allistera nie było dla władz klubu wystarczającym wzmocnieniem. Z tego względu od dłuższego czasu Liverpool był łączony z pozyskaniem Romeo Lavii. 

ZOBACZ TAKŻE: Pojawiło się Here we go! Wielki transfer za chwilę stanie się faktem

Zdaniem brytyjskim mediów, Liverpool osiągnął wstępne porozumienie z Southampton, ale w ostatniej chwili do gry wkroczyła Chelsea, która miała przelicytować ofertę "The Reds". 

Przez chwilę wydawało się, że władze drużyny z Merseyside znalazły się w kropce i wzmocnienie linii pomocy może okazać się misją praktycznie niemożliwą do zrealizowania. Jednak Liverpool nie pozostał dłużny Chelsea i zdecydował się przechwycić jeden z największych celów transferowych "The Blues" - defensywnego pomocnika Moisesa Caicedo. Biorąc pod uwagę doniesienia prasowe, misja sprowadzenia Ekwadorczyka z Brighton jest bliska realizacji a "The Reds" zapłacą za niego rekordowe 110 milionów funtów! 

Jeśli transfer dojdzie do skutku, będzie to największa transakcja w całej historii Premier Leauge. Do tej pory najdroższym zawodnikiem był Enzo Fernandez, za którego Chelsea zapłaciła Benfice 106,8 miliona funtów. Oficjalne potwierdzenie transferu Caicedo do Liverpoolu ma zostać ogłoszone jeszcze w piątek. 21-latek który w barwach Brighton rozegrał 53 spotkania, wydaje się być idealnym wzmocnieniem pozycji numer 6 w drużynie Jurgena Kloppa.