W Poznaniu jednocześnie optymizm i niedosyt po wygranej ze Spartakiem Trnava

Piłka nożna
W Poznaniu jednocześnie optymizm i niedosyt po wygranej ze Spartakiem Trnava
fot. Cyfrasport
W Poznaniu jednocześnie optymizm i niedosyt po wygranej ze Spartakiem

Skromna wygrana piłkarzy Lecha ze Spartakiem Trnawa (2:1) w pierwszym meczu 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji wywołała mieszane uczucia w poznańskim zespole. - Nie chciałbym, aby ta stracona bramka przyćmiła to spotkanie – zaznaczył pomocnik Radosław Murawski.

Lechici w czwartkowy wieczór zdominowali rywali ze Słowacji, ale nie udokumentowali tego większą liczbą bramek. W końcówce, przy prowadzeniu 2:0, po dość przypadkowej akcji, goście zdobyli kontaktowego gola, co znacznie poprawiło ich sytuację przed rewanżem. Dlatego po spotkaniu w szatni Lecha panowały mieszane odczucia.

 

ZOBACZ TAKŻE: Błąd Mikaela Ishaka i gol w końcówce pokrzyżowały plany Lecha Poznań. Skromna zaliczka

 

- Niedosyt jest wielki, straciliśmy bramkę, w sytuacji, która nie powinna mieć miejsca. Powinniśmy utrzymać dwubramkową przewagę i nie chciałbym, aby ta bramka przyćmiła to spotkanie. Wydaje mi się, że przez 90 minut kontrolowaliśmy mecz, graliśmy bardzo dobrze, odpowiedzialnie – powiedział Murawski.

 

Przeciwnik "Kolejorza" miał tylko przebłyski niezłej gry w ofensywie - pod koniec pierwszej i drugiej połowy.

 

- Każdą sytuację Spartaka staraliśmy się rozbijać w zarodku i to nam się udawało przez 90 minut. Przydarzył się jeden błąd, ale musimy szukać więcej pozytywów niż negatywów. Optymistycznie spoglądamy w przyszłość, za tydzień jedziemy na rewanż, zamierzamy zagrać tak samo, tylko już bez straty gola. Jeśli w Trnawie zaprezentujemy się tak, jak w Poznaniu, to jestem przekonany, że awansujemy do kolejnej rundy – zapewnił środkowy pomocnik lidera ekstraklasy.

 

Lech przełożył niedzielne ligowe spotkanie ligowe z Jagiellonią Białystok, by lepiej przygotować się do rewanżowego starcia na Słowacji. Trener John van den Brom dał swoim piłkarzom dwa dni wolnego.

 

- Szanujemy tę decyzję, będziemy mieć więcej odpoczynku. Po obozie było mało czasu na regenerację i żeby dojść do siebie. Teraz jest ten moment, żeby delikatnie wypocząć, by móc ze świeżymi nogami i głową wrócić na kolejny tydzień – podsumował Murawski.

 

W przypadku awansu do 4. rundy kwalifikacyjnej Lech najprawdopodobniej zmierzy się z ukraińskim Dnipro-1, który obecnie rywalizuje w Lidze Europy ze Slavią Praga. Czeski zespół wygrał pierwszy mecz 3. rundy eliminacji 3:0. Ukraińcy spotkania w roli gospodarza rozgrywają w Koszycach, a to by oznaczało, że poznaniacy w tym miesiącu dwukrotnie odwiedzą Słowację.

 

Rewanżowy pojedynek w Trnawie rozegrany zostanie 17 sierpnia o godz. 20.

 

Lech w poprzednim sezonie dotarł do ćwierćfinału Ligi Konferencji; w walce o półfinał nie sprostał Fiorentinie.

fdz, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Ukraina - Czechy. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie