"Wiedzieliśmy, po co tu przyszliśmy". Polski koszykarz skomentował zwycięstwo
- Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa i tego, że nie odpuściliśmy do samego końca - powiedział koszykarz reprezentacji Polski Andrzej Pluta po wygranej z Portugalią 78:65 w prekwalifikacjach do igrzysk olimpijskich Paryż 2024.
- Były momenty trudniejsze, ale cały czas byliśmy agresywni, walczyliśmy i dzięki temu wygraliśmy. Wiedzieliśmy, po co tu przyszliśmy. Założenie było takie, żeby starać się agresywnie zdominować to spotkanie i to wyszło. Ciężko powiedzieć, czy i jakie były błędy. W pierwszej połowie daliśmy rywalom za dużo zebrać w ataku. W drugiej to poprawiliśmy - dodał.
- Wydaje mi się, że w obronie nie graliśmy źle. Nie pozwalaliśmy rywalom zdobywać punktów i to nas napędzało. Rosła pewność siebie. Zrobiliśmy dobrą robotę i możemy się skupić na następnym spotkaniu z Estonią. Na razie o nim jeszcze nie myślałem, wiedzieliśmy, że piątkowy mecz był bardzo ważny - podsumował Pluta.
Zadowolony był również jego kolega z zespołu Igor Milicic.
- Narzuciliśmy swoje tempo, od początku graliśmy solidnie w obronie i to działało. Musimy się zregenerować po trzech meczach w Gliwicach przed piątkowym spotkaniem z Estonią - stwierdził.
Polacy w Gliwicach wygrali wcześniej z Węgrami oraz Bośnią i Hercegowiną. W piątek w gliwickiej hali zmierzą się z Estonią, która zajęła drugie miejsce w równoległym turnieju rozgrywanym w Tallinie. Stawką tego spotkania będzie awans do zaplanowanego na niedzielę finału prekwalifikacji. Zwycięzca zagra w głównych eliminacjach do turnieju olimpijskiego.
Przejdź na Polsatsport.pl