Gwiazda reprezentacji Polski o swojej świetnej postawie. "Koledzy oczekują, że dam iskrę"
Polscy koszykarze po trzech grupowych wygranych zagrają w piątek w Gliwicach z Estonią (g. 17.30) w półfinale prekwalifikacji do igrzysk olimpijskich Paryż 2024. „Koledzy i trenerzy oczekują, że dam iskrę wchodząc z ławki” – powiedział skrzydłowy Igor Milicic junior.
20-letni koszykarz, występujący na co dzień z w amerykańskiej lidze uniwersyteckiej NCAA w zespole Charlotte 49ers, zdobył w środowym spotkaniu z Portugalią 13 punktów. Najmłodsi zawodnicy reprezentacji byli tego dnia najlepszymi strzelcami zespołu, gdyż z takim samym dorobkiem kończyli spotkanie trzy lata starszy rozgrywający Andrzej Pluta i 22-letni środkowy Aleksander Balcerowski.
„To koledzy z drużyny mnie otworzyli, dali wiatr w skrzydła. To były ich punkty, ja tylko skończyłem akcje. Po to ćwiczę, trenerzy i koledzy oczekują, żebym dał iskrę wchodząc z ławki i to pokazałem” – dodał syn trenera, Igora Milicica.
Biało-czerwoni pokonali w Gliwicach Węgrów 83:81, Bośnię i Hercegowinę 85:76 oraz Portugalię 78:65.
ZOBACZ TAKŻE: Wielki sukces polskich młodzieżówek w koszykówce 3x3. Awansowały do finału Ligi Narodów
„Każdy rywal jest inny, do każdego trzeba się dostosować, przygotować” – zaznaczył Milicic, który - jak sam przyznał - w środowym spotkaniu wykonał swój pierwszy udany wsad w meczu reprezentacji. Do zdobyczy punktowej dodał sześć zbiórek, asystę, przechwyt i blok. Był to jego najlepszy mecz w biało-czerwonych barwach, w których rozegrał w sumie 10 spotkań i zdobył 70 pkt.
Pluta był dopingowany nie tylko przez niemal 3 tysiące polskich kibiców, jak cały zespół, ale też swojego ojca, byłego świetnego koszykarza reprezentacji Andrzeja Plutę seniora, słynącego m.in. z precyzyjnego wykonywania rzutów z dystansu.
„Rzuty czasami wpadają, a czasem – nie. Tak naprawdę liczy się to, co zostawisz na boisku i w jaki inny sposób możesz pomóc drużynie. Ja o Estonii zacząłem myśleć dopiero po zakończeniu meczu z Portugalią” – stwierdził Pluta junior, który w środę zanotował także osiem asyst (najwięcej w zespole), zbiórkę i przechwyt. Rozgrywający Suzuki Arki Gdynia ma za sobą 14 spotkań w reprezentacji i 101 zdobytych punktów.
Estończycy, prowadzeni przez fińskiego trenera Jukkę Toijalę, który w przeszłości pracował w Treflu Sopot, zajęli drugie miejsce za Izraelem w równoległych zawodach grupy A, rozgrywanych w Tallinnie.
W drugim piątkowym półfinale Bośnia i Hercegowina zagra z ekipą Izraela.
Estończycy byli w dwumeczu lepsi od Polaków w kwalifikacjach do MŚ 2023 (71:75 i 70:68).
„Na pewno będziemy żądni rewanżu, ale naszym celem jest zagrać w niedzielnym finale i go wygrać. Musimy pokonać każdego rywala, teraz czas na Estonię” – podkreślił czołowy strzelec reprezentacji w trwającej imprezie Michał Sokołowski (średnia 16,3 pkt).
Tylko zwycięzca gliwickiego turnieju otrzyma prawo startu w przyszłorocznych, właściwych kwalifikacjach olimpijskich z udziałem 24 drużyn.
Początek meczu Polska – Estonia o godz. 17.30. Drugi półfinał zostanie rozegramy o 20.30.
Reprezentacja Polski na mecz z Estonią w kwalifikacjach igrzysk olimpijskich:
(kolejno: klub, wiek, wzrost, liczba meczów w reprezentacji, zdobyte punkty)
obrońcy:
Jakub Garbacz Anwil Włocławek 29 lat 197 cm 45 295
Michał Michalak BM Stal Ostrów Wielkopolski 29 lat 197 cm 58 437
Andrzej Pluta Suzuki Arka Gdynia 23 lata 190 cm 14 101
Mateusz Ponitka Partizan Belgrad, Serbia 29 lat 198 cm 156 1660
niscy skrzydłowi:
Jakub Nizioł WKS Śląsk Wrocław 27 lat 201 cm 14 53
Michał Sokołowski Gevi Napoli Basket, Włochy 30 lat 196 cm 108 837
Przemysław Żołnierewicz Enea Zastal BC Zielona Góra 28 lat 194 cm 12 39
silni skrzydłowi:
Igor Milicic Charlotte 49ers, USA (NCAA) 20 lat 206 cm 10 70
Jarosław Zyskowski Trefl Sopot 31 lat 203 cm 49 316
środkowi:
Aleksander Balcerowski Panathinaikos Ateny, Grecja 22 lata 219 cm 65 616
Geoffrey Groselle Legia Warszawa 30 lat 216 cm 9 25
Mikołaj Witliński Trefl Sopot 27 lat 207 cm 7 14