Trener Lecha Poznań skomentował porażkę. "To trudne do zaakceptowania"

Piłka nożna
Trener Lecha Poznań skomentował porażkę. "To trudne do zaakceptowania"
fot. PAP
John van den Brom

Lech Poznań sensacyjnie odpadł już w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Konferencji UEFA. Ćwierćfinalista poprzedniej edycji nie potrafł pokonać słowackiego Spartaka Trnawa, przegrywając w rewanżu 1:3. Po końcowym gwizdku postawę swoich zawodników skomentował ich szkoleniowiec John van den Brom.

"Kolejorz" był zdecydowanym faworytem rywalizacji ze Spartakiem. Piłkarze ze stolicy Wielkopolski w poprzednim sezonie potrafili otrzeć się o półfinał Ligi Konferencji, toteż apetyty kibiców sięgały podobnego scenariusza i tym razem. Tymczasem poznanianie żegnają się z europejskimi pucharami już na etapie kwalifikacji.

 

- To jest trudne do zaakceptowania, że jesteśmy już poza rozgrywkami europejskimi. Muszę przede wszystkim pogratulować Spartakowi, bo wykonał kawał dobrej roboty, zrobił wszystko, by wygrać ten mecz. I życzę mu wszystkiego dobrego w decydującej rundzie eliminacji. Natomiast nie me sensu już wracać do poprzedniego sezonu Ligi Konferencji, odpadliśmy i jest to rzecz, której zupełnie się nie spodziewaliśmy - powiedział van den Brom na konferencji prasowej.

 

ZOBACZ TAKŻE: Gole Jakuba Piotrowskiego, Michała Skórasia i Sebastiana Szymańskiego w europejskich pucharach

 

O ile Lech wygrał pierwszy mecz 2:1, tak w rewanżu kompletnie zawiódł. Spartak w pierwszej połowie odrobił straty z Poznania, a na początku drugiej części spotkania podwyższył prowadzenie. Nadzieję na odwrócenie losów rywalizacji dała bramka kontaktowa "Kolejorza", lecz niedługo później drużyna z Trnawy zadała kolejny cios.

 

- Początek meczu w naszym wykonaniu był dobry, posiadaliśmy piłkę, pewnie sobie radziliśmy na boisku, ale po 10-15 minutach wszystko zaczęło się zmieniać. Zbyt łatwo traciliśmy piłkę i dawaliśmy w ten sposób szansę rywalom, którzy wyszli na prowadzenie. W przerwie powiedziałem zawodnikom, że nic złego się nie stało, ale musimy coś zmienić. Krótko po przerwie było już 2:0. Odpowiedzieliśmy ładnym golem, ale potem rywale znów wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Spartak stwarzał sytuacje częściej nie po własnych akcjach, ale po naszych stratach piłki. Nie byliśmy wystarczająco skupieni, źle ustawialiśmy się w obronie. Popełnialiśmy błędy w defensywie, a to jest taki poziom rozgrywek, w którym trzeba za to ponosić konsekwencję - rzekł trener Lecha.

 

Odpadnięcie z europejskich pucharów już na tym etapie rozgrywek to olbrzymie rozczarowanie. Lechowi pozostała już tylko gra na krajowym podwórku.

 

- Musimy znaleźć przyczyny tego, co się dziś stało we własnym gronie. Nie byliśmy dziś wystarczająco dobrzy, by awansować do kolejnej rundy. Trzeba jednak iść dalej, jest dopiero sierpień, początek sezonu i musimy przygotować się jak najlepiej do rozgrywek ekstraklasy. Rozczarowanie jest jednak ogromne - skwitował van den Brom.

KN, Polsat Sport, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Anglia - Irlandia. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie