Marek Magiera: Mecz o drugie miejsce w tabeli

Na zakończenie fazy grupowej mistrzostw Europy siatkarek reprezentacja Polski zagra z Ukrainą. Drużyna, która wygra dzisiejsze spotkanie, zajmie drugie miejsce w tabeli przed rozstawieniem do fazy pucharowej. Obie drużyny mają na koncie po jednej porażce, obie przegrały swoje mecze z Serbią, która wczorajszym zwycięstwem z Węgrami zapewniła sobie pierwsze miejsce.
Ukraina to bardzo niewygodny przeciwnik ze względu na… nieprzewidywalność. Tutaj w Gandawie widzieliśmy aż trzy oblicza tej drużyny – drapieżną, walczącą i idącą na przysłowiowego maksa, czasami nawet „na wariata” w meczu z Belgią; wyrachowaną i pragmatyczną w meczu ze Słowenią oraz kompletnie nijaką w meczu z Serbią, gdzie – jak pisałem już wcześniej – można było odnieść wrażenie, że zawodniczki tej drużyny więcej siły włożyły w bieganie za gwiazdami reprezentacji Serbii do wspólnych fotografii po meczu niż w samo spotkanie.
ZOBACZ TAKŻE: Rezerwowe skradły show! Polskie siatkarki odtańczyły kankana, wszystko uchwyciła kamera
Największą gwiazdą ukraińskiej drużyny jest Anastasia Kraiduba – znana z występów w polskiej lidze, gdzie reprezentowała barwy Grota Budowlanych Łódź i Uni Opole. Od nowego sezonu przenosi się do włoskiej ligi. Jej występ w dzisiejszym spotkaniu stoi jednak pod dużym znakiem zapytania, gdyż we wczorajszym meczu ze Słowenią w jednej z akcji dość nieszczęśliwie podkręciła kostkę. Po meczu nie wróciła z drużyną do hotelu, tylko udała się do szpitala na bardziej szczegółowe badania.
Drugą siatkarką na którą trzeba zwrócić uwagę jest Swietłana Dorsman. Środkowa bloku też ma polską przeszłość w swoim sportowym CV – jakiś czas temu reprezentowała barwy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Na swojej pozycji nie należy do najwyższych siatkarek, ale imponuje dynamiką i dużą siłą w ataku.
Polki miały wczoraj nieco luźniejszy dzień. Poza drobnymi rzeczami wynikających ze spraw przeciążeniowych nie ma żadnych problemów zdrowotnych, więc na dzisiejszy mecz powinna wyjść drużyna w składzie: Joanna Wołosz, Oliwia Różański, Agnieszka Korneluk, Magdalena Stysiak, Martyna Łukasik, Magdalena Jurczyk i Maria Stenzel. To nasze podstawowe zestawienie i znając metodologie pracy Stefano Lavariniego żadnych zmian raczej nie należy się spodziewać. Jedyną zagadką jest to, czy Aleksandra Szczygłowska, nasza nominalna libero numer dwa będzie wpisana do protokołu właśnie jako zawodniczka libero, czy wzorem większości wcześniejszych spotkań, w tym wszystkich meczów Ligi Narodów, na potrzebę chwili zostanie przyjmującą, a za zawodniczkę libero przebierze się wtedy jedna ze środkowych – albo Kamila Witkowska, albo Joanna Pacak.
Zaraz po zakończeniu meczu reprezentacja Polski przenosi się do Brukseli, gdzie w weekend rozpocznie się faza pucharowa Eurovolleya, ale dopiero końcowy wynik meczu z Ukrainą odpowie na pytanie kiedy oraz przede wszystkim z kim Biało-Czerwone rozpoczną drugą fazę mistrzostw.
