Domowa klątwa Polonii. "Czarne Koszule" znów bez punktu w Warszawie

Fortuna 1 Liga: Skróty meczów 6. kolejki

Piłkarze Polonii w trzech rozegranych przed tą kolejką meczach domowych zdobyli aż siedem bramek. Nie przełożyło się to jednak na jakąkolwiek zdobycz punktową, bo podopieczni Rafała Smalca przegrali kolejno 2:3 z GKS-em Tychy, 2:3 z Wisłą Kraków i 3:4 z Miedzią Legnica. Mimo tak słabej passy sytuacja "Czarnych Koszul" w tabeli nie wyglądała tragicznie. Warszawianie wygrali bowiem oba wyjazdowe starcia - 3:2 z Arką Gdynia i 3:0 z Chrobrym Głogów.

ZOBACZ TAKŻE: Kłopoty nie tylko na boisku. Historyczny transfer nie dojdzie do skutku

Motor Lublin, który podobnie jak Polonia jest beniaminkiem tegorocznych rozgrywek, radził sobie na pierwszoligowych boiskach znacznie lepiej. Piłkarze prowadzeni przez trenera Goncalo Feio dopiero w ostatniej serii gier doznali pierwszej porażki w tym sezonie (0:1 z Górnikiem Łęczna) i do Warszawy przyjechali w roli faworytów.

W sobotnim spotkaniu pierwsi trafili do siatki gospodarze. Po wrzutce Michała Bajdura w pole karne i dość przypadkowym strąceniu piłki na piętnasty metr, Mateusz Michalski mocnym uderzeniem, po którym futbolówka odbiła się jeszcze od nogi jednego z obrońców Motoru, pokonał Łukasza Budziłka. Sędzia nie uznał jednak tego gola, odgwizdując faul Michała Kołodziejskiego na Bartoszu Wolskim. W szeregach gości najlepszą okazję zmarnował zaś kapitan zespołu, Piotr Ceglarz, który główkował niecelnie z szóstego metra. Na przerwę oba zespoły schodziły zatem przy bezbramkowym remisie.

Po zmianie stron bliscy otworzenia wyniku byli zawodnicy z Lublina, ale piłka po strzale Michała Króla z szesnastego metra przeszła tuż nad poprzeczką bramki, strzeżonej przez Jakuba Lemanowicza, zaś kilka minut później żaden z piłkarzy Motoru nie zdołał przeciąć świetnego płaskiego podania Filipa Wójcika z prawej strony boiska.

Najlepszą okazję do strzelenia gola miał jednak Mateusz Michalski. Wychowanek MKS-u Piaseczno dostał w 67. minucie dokładne podanie od Wojciecha Fadeckiego i próbował pokonać Budziłka efektownym uderzeniem piętką. Bramkarz Motoru odbił pierwsze uderzenie gracza "Czarnych Koszul", zaś przy próbie dobitki Michalski fatalnie spudłował, przenosząc futbolówkę wysoko nad poprzeczką.

Niewykorzystana sytuacja zemściła się na Polonii w 77. minucie. Mariusz Rybicki znakomitym podaniem wypatrzył w polu karnym Piotra Ceglarza, a ten przytomnie odegrał na piąty metr do Bartosza Wolskiego, który nie miał żadnych problemów ze skierowaniem piłki do siatki.

Podopieczni trenera Rafała Smalca mogli jeszcze rzutem na taśmę wywalczyć w tym meczu punkt, ale w szóstej minucie doliczonego czasu gry Łukasz Budziłek kapitalną interwencją strącił piłkę na poprzeczkę po technicznym uderzeniu Pawła Tomczyka.

Po sześciu kolejkach Motor Lublin ma na koncie 13 punktów i plasuje się na trzecim miejscu w tabeli. "Czarne Koszule" z sześcioma "oczkami" plasują się w drugiej części tabeli.

Fortuna 1 Liga - 6. kolejka
Polonia Warszawa - Motor Lublin 0:1 (0:0)
Bramka: Bartosz Wolski 77

Polonia: Jakub Lemanowicz – Maciej Kowalski-Haberek, Michał Grudniewski (Jan Majsterek 46), Michał Kołodziejski (Tomasz Wełna 46) – Dariusz Pawłowski (Wojciech Fadecki 62), Krzysztof Koton, Piotr Marciniec, Bartosz Biedrzycki – Mateusz Michalski, Szymon Kobusiński, Michał Bajdur (Marcin Kluska 80)

Motor: Łukasz Budziłek - Filip Wójcik, Przemysław Szarek, Arkadiusz Najemski (Sebastian Rudol 70), Filip Luberecki - Michał Król, Jakub Lis (Damian Sędzikowski 81), Bartosz Wolski, Kamil Wojtkowski (Mariusz Rybicki 64), Piotr Ceglarz (Marcel Gąsior 81) - Kacper Śpiewak (Kacper Wełniak 63)

Żółte kartki: Piotr Marciniec (Polonia) - Kamil Wojtkowski, Michał Król (Motor)

Sędzia: Łukasz Karski (Słupsk)