Bramkarz Puszczy napadnięty i pobity przez kiboli! Grozili mu maczetami
Do skandalicznych i zatrważających scen doszło w miniony weekend w Małopolsce, gdzie pobity przez grupę pseudokibiców, prawdopodobnie Wisły Kraków, został bramkarz Puszczy Niepołomice, Kewin Komar - donosi portal Wirtualna Polska. Sprawą zajmuje się już policja.
Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem w miejscowości Wiśnicz Mały, gdzie odbywał się festyn, którego uczestnikiem był Komar. Tam został napadnięty przez pseudokibiców. Na tyle dotkliwie, iż niewykluczone, że 20-letni bramkarz nie pojawi się już w tym roku na boisku.
To jednak nie koniec skandalicznych doniesień. Otóż Komar został przetransportowany do szpitala, gdzie miał spotkać jednego z napastników. Ten zagroził mu, aby nie donosił o sprawie na policję, ponieważ chuligani znają jego miejsce zamieszkania.
Z tego powodu, jak podaje Wirtualna Polska, młody golkiper miał zatuszować sprawę i przekazać medykom, że urazu ręki doznał w wyniku uderzenia w ścianę.
ZOBACZ TAKŻE: Piłkarski skandal w Częstochowie? "Sędziowie minęli się z powołaniem. Takiego chamstwa nie widziałem nigdzie"
Komar był jednak zmuszony zawiadomić policję w momencie, gdy podjechał pod swój dom w Bochni. Tam czekała na niego grupa pseudokibiców z maczetami. Niewykluczone, że planowali zemstę na bramkarzu za udział w meczu, który pogrążył marzenia Wisły Kraków o awansie do PKO BP Ekstraklasy w poprzednim sezonie. Przypomnijmy, że Puszcza wygrała baraż 4:1 i sensacyjnie uzyskała promocję do elity kosztem faworyzowanej "Białej Gwiazdy".
Klub z Niepołomic w poniedziałkowy poranek wystosował oświadczenie w sprawie napaści na Komara.
"W związku z wydarzeniami z minionego weekendu, w których poszkodowany został Kewin Komar, Puszcza Niepołomice stanowczo potępia wszelkie agresywne zachowania. Jako, że ta bezprecedensowa sprawa dotyczy zawodnika naszego Klubu, pragniemy Państwa zapewnić, że Klub podjął wszelkie niezbędne kroki prawne.
Jednocześnie informujemy, iż zawodnik naszego Klubu Kewin Komar otrzymał pełne wsparcie i został otoczony przez Klub opieką medyczną oraz prawną. Skrupulatnie analizujemy całe zajście. Sprawą zajmują się obecnie Policja oraz prawnicy Klubu".
Przejdź na Polsatsport.pl