Turczynki nie mają przed Polkami tajemnic. "Wiedziałyśmy, że możemy się spotkać"
Reprezentacja Polski siatkarek pokonała w meczu 1/8 finału mistrzostw Europy Niemki 3:0 i awansowała do najlepszej ósemki turnieju. O półfinał podopieczne Stefano Lavariniego zawalczą z Turczynkami. - Turcja jest dosyć dobrze nam znana, często się ze sobą mierzyłyśmy. Wiedziałyśmy, że możemy spotkać się w ćwierćfinale - powiedziała przed kamerą Polsatu Sport Monika Fedusio.
Polki zajęły w swojej grupie drugie miejsce i zgodnie z planem awansowały do fazy pucharowej. W pierwszym spotkaniu trafiły na Niemki. Ograły je - nie bez problemów - 3:0. Poza trzecim setem nasza gra falowała. Traciłyśmy i zyskiwałyśmy sporą przewagę. Cieszę się, że w trzeciej partii utrzymałyśmy wynik do samego końca, byłyśmy mocno skupione - oceniła Monika Fedusio.
ZOBACZ TAKŻE: Marek Magiera: Na turniejach najważniejsze są zwycięstwa. I spokój…
Zwycięstwo do zera ucieszyło polską drużynę. Dzięki temu mamy teraz trochę więcej czasu na odpoczynek i przygotowania - wyjaśniła 23-latka.
Fedusio jest rezerwową, ale dostaje od szkoleniowca coraz więcej szans. - Każda sekunda na boisku bardzo mnie cieszy. Kilka dni temu mówiłam, że nie czuję się najlepiej w defensywie, ale teraz zaczynam się w tym odnajdywać. Myślę, że w jakimś stopniu wykonałam swoją pracę - podsumowała nasza rozmówczyni.
W ćwierćfinale Polki zmierzą się z Turczynkami. Obie drużyny nie mają przed sobą tajemnic. W ostatnim czasie rywalizowały w Lidze Narodów, a także spotkały się w ramach serii trzech spotkań towarzyskich. - Turcja jest dosyć dobrze nam znana, często się ze sobą mierzyłyśmy. Wiedziałyśmy, że możemy spotkać się w ćwierćfinale. Trzeba się jak najlepiej do tego przygotować - zakończyła Fedusio.
Przejdź na Polsatsport.pl