Startuje hokejowa Liga Mistrzów. Transmisje na sportowych kanałach Polsatu

24 drużyny z 12 lig europejskich rozpoczną od czwartku rywalizację w Lidze Mistrzów w hokeju na lodzie. Po raz pierwszy od sześciu lat zabraknie polskiego klubu w fazie grupowej Champions Hockey League (CHL). Związane jest to z reorganizacją rozgrywek. Tytułu bronić będzie Tappara Tampere. Transmisje meczów hokejowej Ligi Mistrzów na sportowych kanałach telewizji Polsat.

Startuje hokejowa Liga Mistrzów. Transmisje na sportowych kanałach Polsatu
Fot. PAP/EPA
Tappara Tampere broni tytułu wywalczonego w zeszłym sezonie.

W poprzednich ośmiu edycjach hokejowej Lidze Mistrzów w fazie grupowej rywalizowało 32 drużyny, które były podzielone osiem grup po cztery zespoły. Od tego sezonu doszło do reorganizacji rozgrywek CHL (Champions Hockey League). Zmniejszono liczbę uczestników i od tego sezonu do rywalizacji przystąpi 24 ekipy. Niestety, wprowadzone zmiany sprawiły, że w tym sezonie w gronie uczestników zabraknie mistrza Polski. Niewykluczone, że to się zmieni w następnej edycji Ligi Mistrzów pod warunkiem, że zwycięzca naszej ligi otrzyma od organizatorów jedną z pięciu „dzikich kart”.

Zmiany, zmiany, zmiany…

Począwszy od obecnego sezonu zmieni się także format rozgrywek. Nie będzie już tradycyjnej fazy grupowej, a w jej miejsce wprowadzono sezon zasadniczy, w którym wszystkie kluby utworzą jedną grupę i będą rywalizowały "systemem szwajcarskim". Zakłada on, że każdy zespół zagra w nowej fazie zasadniczej łącznie sześć spotkań, ale z każdym tylko raz (po trzy mecze u siebie i na wyjeździe). W tej formule nie będą rozgrywane mecze rewanżowe. Będzie również obowiązywała jedna tabela dla wszystkich ekip grających w tych rozgrywkach. 16 najwyżej sklasyfikowanych drużyn awansuje do fazy pucharowej, która będzie rozgrywana w dotychczasowym formacie.

 

- To bardzo dobre rozwiązanie, bo wszystkie mecze będą miały znaczenie i to jest bardzo pozytywne dla tych rozgrywek - uważa Stefan Hedlund, trener Rapperswil-Jona Lakers.

 

- Główną zaletą nowego formatu będzie zmierzenie się z sześcioma rywalami zamiast tylko trzech. To daje tobie i twoim kibicom lepszy przegląd europejskiego hokeja, ponieważ masz do czynienia z szerszą grupą przeciwników - uważa Tim Regan, dyrektor generalny ERC Ingolstadt.

 

Władze Champions Hockey League zdecydowały się wprowadzić także zmiany w przepisach. Te najważniejsze dotyczyć będą kar mniejszych. Pierwsza dotyczyć będzie drużyny, która grając w osłabieniu straci gola, dalej będzie grała w osłabieniu, a kara nie zostanie anulowana. Drugą zmianą będzie sytuacja, gdy zespół grający w „szóstkę” w przewadze strzeli gola (kara będzie sygnalizowana, a za bramkarza na lodzie pojawi się dodatkowy zawodnik), to bramka będzie uznana, a kara na przeciwnika nie zostanie anulowana, tylko drużyna będzie musiała jeszcze dodatkowo zagrać w osłabieniu. Trzecią nowością będzie przepis, który pozwoli anulować karę w momencie, gdy drużyna grająca w osłabieniu strzeli gola.

 

- Wszystkie trzy zmiany są „nieinwazyjne” i bardzo łatwe do zrozumienia. Jestem bardzo zadowolony z wyniku i myślę, że udało nam się wprowadzić zmiany, które zapewniają właściwą równowagę między innowacyjnością, ekscytacją i wiarygodnością. Ciekawie będzie zobaczyć, jak zmienią grę już w nowym sezonie - podkreśla dyrektor generalny CHL, Martin Baumann.

 

Na razie te zmiany w przepisach będą obowiązywały tylko podczas meczów Ligi Mistrzów.

Polski duet w Lidze Mistrzów!

Wprawdzie w tym sezonie po raz pierwszy od siedmiu lat w Lidze Mistrzów nie zobaczymy polskiego klubu, to jednak nie zabraknie Biało-Czerwonych akcentów. Latem po dziewięciu latach ekipę mistrza Czech – HC Ocelari Trzyniec opuścił Aron Chmielewski, a jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu do Cracovii odszedł Alan Łyszczarczyk, to w nadchodzącym sezonie liczba Polaków ekipie „Stalowników” będzie się zgadzała. Od tego sezonu nowym zawodnikiem Ocelari został Kamil Wałęga, który ostatnio grał w lidze słowackiej w barwach HK 32 Liptovsky Mikulas. - W Trzyńcu chciałbym sobie wywalczyć pewne miejsce w składzie i zagrać swój najlepszy sezon zarówno w reprezentacji jak i drużynie klubowej. Ocelari zagra również w Lidze Mistrzów, więc to będzie dla mnie także taka dodatkowa motywacja, aby zagrać jak najlepiej w tych rozgrywkach – zapewnia 23-letni reprezentant Polski.

 

Dla Wałęgi będzie to debiut w Lidze Mistrzów. Niewykluczone, że premierowe występy w tych rozgrywkach zaliczy również Jakub Ślusarczyk, który niedawno podpisał profesjonalny kontrakt z innym czeskim klubem – HC Vitkovice, który w CHL zagra po pięcioletniej przerwie. Polak poprzednie dwa sezony spędził w zespołach młodzieżowych, a teraz powalczy o miejsce w składzie pierwszego zespołu. 20-letni napastnik strzelił nawet gola w sparingowym meczu przeciwko HC Ołomuniec, ale niewykluczone, że włodarze Vitkovic zdecydują się wypożyczyć Ślusarczyka do jednej z drużyn drugiej ligi, aby tam się ograł i nabrał doświadczenia. Niewykluczone, że naszego zawodnika zobaczymy w pierwszych meczach Ligi Mistrzów.

 

– Spełniło się moje marzenie kiedy podpisałem kontrakt. Z jednej strony to była ogromna radość, a z drugiej od razu pojawiła się motywacja, która mnie napędzała dalej i nie pozwalała osiąść na laurach. To podpisanie umowy na grę w Vitkovicach stało się dla mnie taką lokomotywą do jeszcze cięższej pracy i podnoszenia sobie cały czas poprzeczki. Jeżeli otrzymam szansę gry w takich prestiżowych rozgrywkach, to dołożę wszelkich starań, aby ją wykorzystać – zapewnia Jakub Ślusarczyk.

Polskie wątki w CHL

W sezonie 2023/24, poza Wałęgą i Ślusarczykiem, będziemy mieli jeszcze kilka innych polskich wątków. W barwach RB Monachium występuje urodzony w Opolu 21-letni obrońca Maksymilian Szuber, który na ostatnich mistrzostwach świata Elity zdobył srebrny medal z reprezentacją Niemiec, podobnie jak i urodzony w Gdańsku napastnik Wojciech Stachowiak, który w Lidze Mistrzów grać będzie jako zawodnik ERC Ingolstadt. W poprzednim sezonie jego zespół dotarł do finału play-off ligi DEL, gdzie walkę o tytuł przegrał właśnie z RB Monchium. Zespół ERC Ingolsatdt, jako wicemistrz Niemiec, po sześciu latach przerwy po raz trzeci zagra w Lidze Mistrzów.

 

- Jestem bardzo podekscytowany tym, że udało nam się dostać do tych rozgrywek. Nie każdy zawodnik czy zespół może w nich uczestniczyć i rywalizować. Na pewno będzie można się sprawdzić z drużynami z innych lig, co jest na pewno super doświadczeniem i nie mogę się już doczekać żeby sprawdzić się na międzynarodowej scenie razem z moją drużyną – mówi wychowanek Stoczniowca Gdańsk.

 

Ponadto zawodnikami niemieckiego zespołu Adler Mannheim jest urodzony w Pyskowicach 21-letni obrońca, Arkadiusz Dziambor oraz 32-letni napastnik Matthias Płachta, który jest synem Jacka Płachty, byłego reprezentanta Polski i selekcjonera Reprezentacji Polski w latach 2014-2017.

Faworytów kilku…

Tytułu bronić będzie Tappara Tampere, która w finale pokonała szwedzki zespół Lulea HF 3:2. Wydaje się, że także i w tym sezonie mistrzowie Finlandii będą faworytem do wygrania Ligi Mistrzów tym bardziej, że dwa lata taemu Tappara przegrała finał z innym szwedzkim zespołem Rögle BK 1:2.

 

Niekoniecznie, bo przed tym sezonem Tappara przeszła dosyć duże zmiany. Pojawił się szwedzki trener Rikard Grönborg, który ostatnio pracował w Zurychu i jest to pierwszy obcokrajowiec, który prowadzi tę drużynę od 2007 roku. Do tego też skład zespołu został zmieniony, więc jest kilka znaków zapytania jak ten zespół będzie spisywał się w w rozgrywkach fińskiej Liigi oraz w Champions Hockey League. Niewykluczone, że zdołają obronić tytuł, ale mocne będą też zespoły szwedzkie, niemieckie oraz szwajcarskie, które mogą sprawić niespodziankę – uważa były trener reprezentacji Polski, Tomek Valtonen.

 

- Liga Mistrzów od tego sezonu zmieniła system rozgrywek co sprawia, że możemy spodziewać się przynajmniej kilku niespodzianek czy nieoczekiwanych rozstrzygnięć. Na pewno mocne będą zespoły ze Szwecji i Finlandii, które w ostatnich latach zdominowały te rozgrywki. Wszyscy w ekipie Farjestad chcielibyśmy dotrzeć jak najdalej w rozgrywkach Ligi Mistrzów, ale kandydatów do zdobycia tytułu jest naprawdę bardzo wielu – twierdzi trener bramkarzy Farjestad Karlstad, Maciej Szwoch.

 

Plan transmisji meczów I i II kolejki Ligi Mistrzów w hokeju na lodzie (31 sierpnia – 3 września 2023 roku):

 

I kolejka (31 sierpnia – 1 września):

Czwartek (31 sierpnia):
Dynamo Pardubice – Ilves Tampere o 17:20 w Polsacie Sport Fight
Rouen Dragons – ERC Ingolstadt o 19:50 w Polsacie Sport Fight

Piątek (1 września):
Ocelari Trzyniec – Rapperswil-Jona Lakers o 16:50 w Polsacie Sport Premium 4
Skelleftea AIK – RB Salzburg o 18:50 w Polsacie Sport Premium 3

 

II kolejka (2-3 września):

Sobota (2 września):
Tappara Tampere – Belfast Giants o 15:50 w Polsacie Sport Premium 1
ERC Ingolstadt – Farjestad Karlstad o 18:20 w Polsacie Sport Premium 3

Niedziela (3 września):
Ocelari Trzyniec – RB Monachium o 14:50 w Polsacie Sport Premium 3
Skelleftea AIK – Dynamo Pardubice o 17:50 w Polsacie Sport Premium 4

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie