Bayern Monachium w ogniu krytyki! "Firmują brutalną dyktaturę"
Bayern Monachium znalazł się w ogniu krytyki fundacji broniących praw człowieka w związku z podpisaną niedawno umową sponsorską z rządem Rwandy.
Mistrzowie Niemiec zakończyli niedawno - również ze względu na naciski części kibiców - umowę sponsorską z Qatar Airways, katarskimi liniami lotniczymi. Bawarczycy wpadli jednak z deszczu pod rynnę, ponieważ najnowsza współpraca sprowadziła na nich... jeszcze większą falę krytyki! Bayern Monachium podpisał bowiem umowę z rządem Rwandy. Na jej mocy podczas domowych spotkań klubu na tablicach LED pojawią się reklamy, zachęcające do odwiedzania tego afrykańskiego kraju, a w ramach współpracy Niemcy zobowiązali się również do stworzenia akademii piłkarskiej w Rwandzie.
ZOBACZ TAKŻE: Bayern Monachium pozyskał izraelskiego bramkarza
Podpisanie tego kontraktu sponsorskiego wywołało prawdziwą burzę. Na monachijczykach suchej nitki nie zostawiły organizacje, broniące praw człowieka.
"Deklarowane przez Bayern zamiary promowania sportu i turystyki w Rwandzie są szczytne, ale nie zmienia to faktu, że klub parafował umowę ze skorumpowanym reżimem, odpowiedzialnym za rażące naruszanie praw człowieka, zbrojne działania inwazyjne i masowe okrucieństwa w sąsiedniej Demokratycznej Republice Konga. To smutne, że klub swoim prestiżem firmuje brutalną dyktaturę" - czytamy w oświadczeniu Human Rights Foundation.
W podobnym tonie wypowiedział się Wenzel Michalski, dyrektor Human Rights Watch Germany.
- Wszyscy, którzy myśleli, że Bayern zakończył umowę z Katarczykami z powodu troski o prawa człowieka, może być bardzo rozczarowany. Partnerstwo z rządem Rwandy to również bardzo zły wybór. Rwanda to kraj, w którym prawa człowieka są deptane - skomentował Michalski.
Bayern Monachium nie jest jedynym klubem z europejskiego topu, który czerpie korzyści finansowe ze współpracy z tym afrykańskim krajem. Umowy z Rwandą mają również między innymi Arsenal i Paris Saint-Germain.
Przejdź na Polsatsport.pl