Dramat serbskiego koszykarza na mistrzostwach świata. Lekarze usunęli mu nerkę
Serbski koszykarz Borisa Simanic stracił jedną z nerek wskutek kontuzji odniesionej w minioną środę w Manili podczas meczu mistrzostw świata z Sudanem Południowym.
W stolicy Filipin zawodnik hiszpańskiej Saragossy był dwukrotnie operowany. Komplikacje pojawiły się po pierwszej operacji i w niedzielę potrzebny był drugi zabieg, w trakcie którego usunięto nerkę - poinformował lekarz serbskiej reprezentacji Dragan Radovanovic.
ZOBACZ TAKŻE: Amerykanie z pierwszą porażką na mistrzostwach świata. Koszykarze Hiszpanii nie obronią tytuły
Do kontuzji doszło na dwie minuty przed zakończeniem spotkania, wygranego przez Serbów 115:84. W walce pod koszem Simanic został uderzony łokciem przez Nuniego Omota.
"Nie spaliśmy po tym meczu. Próbowaliśmy znaleźć dla niego krew, bo stracił dużo krwi. To był naprawdę trudny moment dla wszystkich" – powiedział kolega z drużyny Nikola Milutinov.
Simanic wciąż pozostaje pod opieką lekarzy w szpitalu w Manili.
Serbowie spisują się w mistrzostwach świata bardzo dobrze. Wygrali cztery z pięciu dotychczasowych spotkań. We wtorek w stolicy Filipin zmierzą się w ćwierćfinale z Litwinami.
Zadowoleni z występu w turnieju mogą być także koszykarze Sudanu Południowego, którzy, mimo że nie awansowali do czołowej szesnastki, to wywalczyli awans do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu jako najlepszy zespół z Afryki.