Robert Lewandowski działa w porozumieniu z Fernando Santosem? Jacek Gmoch komentuje

Robert Lewandowski działa w porozumieniu z Fernando Santosem? Jacek Gmoch komentuje
fot. PAP
Jacek Gmoch komentuje ostatnie wydarzenia wokół Roberta Lewandowskiego i reprezentacji

- Szanuję decyzję trenera Fernando Santosa, który jest za reprezentację odpowiedzialny i wierzę w jego dobre intencje. Portugalczyk na pewno poszukuje czegoś. Jest problem przede wszystkim w komunikacji. I stąd być może nastąpiła zmiana w powołaniach – powiedział nam przed meczami z Wyspami Owczymi i Albanią selekcjoner piątej drużyny na świecie w 1978 r. – Jacek Gmoch.

Michał Białoński, Polsat Sport: Czy wrzucenie granatu do szatni w formie mocnego wywiadu było potrzebnym ruchem w wykonaniu Roberta Lewandowskiego? Może to była zaplanowana akcja z selekcjonerem Fernando Santosem, z którym Lewandowski spotkał się kilka dni przed udzieleniem wywiadu?

 

Jacek Gmoch, selekcjoner reprezentacji Polski z MŚ 1978 r.: Jestem człowiekiem, który kocha reprezentację Polski i piłkę, więc nie chciałbym, aby moje komentarze wzniecały jeszcze większą dyskusję wokół tego tematu. Dajmy teraz czas drużynie narodowej. Niech powalczy, pokaże, że to wszystko, co się mówi o tych chłopakach jest nieprawdą. Niech przekonają siebie, że potrafią, i innych to uwierzenia w ten zespół. Niech pokażą, że potrafią być drużyną.

 

Dlatego nie chcę należeć do grona tych, którzy teraz, w trudnym momencie, wrzucają kamyczek do ogródka reprezentacji Polski, bo to zawsze jest łatwe. Problemów nie brakuje, ale dajmy selekcjonerowi Santosowi i drużynie szanse na wyjście z nich. Na oceny przyjdzie pora po meczu z Albanią.

 

Jak panu podoba się zaniechanie przez Fernando Santosa zmiany warty i przywrócenie w powołaniach Kamila Grosickiego i Grzegorza Krychowiaka?

 

Muszę obronić swoją opinię z naszej poprzedniej rozmowy. Ja się z tego nie wycofuję, ale też szanuję decyzję trenera Santosa, który jest za reprezentację odpowiedzialny i wierzę w jego dobre intencje. Portugalczyk na pewno poszukuje czegoś. Jest problem przede wszystkim w komunikacji. I stąd być może nastąpiła zmiana w powołaniach.

 

A może Robert Lewandowski z Fernando Santosem postanowili odgrzać starą metodę: zadyma, a po niej impreza integracyjna dla rozładowania atmosfery? Na koniec pierwszego dnia zgrupowania piłkarze udali się na kolację, bez sztabu. Może ta bomba została rozbrojona?

 

Dlatego tym bardziej dajmy im szansę wykazania się na boisku. Po porażce z Mołdawią przylgnęła do nich krytyka, że są drużyną bez jaj. Piłkarze mogą sami pokazać, że jest inaczej. Tak jak za czasów Adama Nawałki zrobili po porażce z Danią, gdy rozbili Rumunię.

 

To była reakcja drużyny na aferę alkoholową.

 

To wszystko mieści się w kategoriach naszej polskiej mentalności. Gdy wróg jest jasno określony, przeżywamy ciężkie chwile, to potrafimy się jednoczyć. Marzę, żeby do takiego pojednania dla Polski doszło w naszej polityce.

 

Zwłaszcza w obliczu wojny na Ukrainie.

 

No właśnie. Przechodząc do kwestii taktycznych, w piłce zawsze były zwycięstwa ofensyw i defensyw. Szczególnie teraz, gdy media wydają olbrzymie pieniądze na prawa do najważniejszych lig, górę biorą ofensywy, strzelanie bramek. Można też zauważyć, że w zasadzie w końcówkach mecze się kończą.

 

Dlaczego?

 

Z powodu nierównowagi. Nowa forma pressingu wysokiego, średniego i niskiego, zagęszczanie przedpola bramki powodują, że bardzo trudno jest strzelić bramkę. I dlatego końcówki spotkań mogą być zjawiskiem przemęczenia.

Trzymajmy jednak kciuki i bądźmy dobrej myśli przed meczami z Wyspami Owczymi i Albanią.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie