Farerskie media oceniły mecz z Polską. "Dyskusyjny i nieszczęśliwy karny"
Polska - Wyspy Owcze 2:0. Skrót meczu
Kibice rozczarowani po meczu Polska - Wyspy Owcze. "Oczy krwawiły"
Bartosz Bereszyński: Po pierwszej bramce zeszło z nas ciśnienie
Mattias Lamhauge: Jestem dumny ze swojej drużyny
Grzegorz Krychowiak: Nie czułem presji. Jestem zadowolony, że mogę tu być
Jakub Kamiński: Było ciężko, ale liczą się trzy punkty
Fernando Santos: W przerwie powiedziałem zawodnikom, żeby zachowali więcej spokoju
Piotr Zieliński: Najważniejsze było to, żeby zwyciężyć to spotkanie
Farerskie media oceniły czwartkowy mecz eliminacji mistrzostw Europy Polska - Wyspy Owcze (2:0) jako "w miarę dobry" w wykonaniu swoich piłkarzy. - "Wynik był do przewidzenia, chociaż przez 72 minuty żyliśmy nadzieją na co najmniej jeden punkt" - podsumowano.
Media wskazały, że szwedzki trener Hakan Ericson decydując się na ustawienie 5-4-1 postawił na silną obronę "przed Robertem Lewandowskim i jego zespołem gigantów", lecz ostatecznie nie udało się sprawić niespodzianki.
ZOBACZ TAKŻE: Od 0 do 143, czyli liczby Roberta Lewandowskiego w reprezentacji Polski
"Do 72. minuty wszystko wydawało się zaskakująco możliwe. Nasza drużyna grała bardzo dobrze w defensywnie i jej morale wyraźnie rosło. W końcówce gospodarze na stadionie, którego publiczność była równa populacji naszego kraju, okazali się jednak za silni" - skomentował kanał telewizji publicznej Kringvarp.
"Nasi piłkarze wykazali odwagę, ofiarność, wiarę w siebie i siłę woli, lecz dyskusyjny i nieszczęśliwy rzut karny w wykonaniu Roberta Lewandowskiego zatopił nasz dumny farerski okręt" - zaznaczono.
Stacja dodała, że gwiazdor Barcelony najpierw skutecznie wykonał rzut karny, a później pięknym i sprytnym strzałem zdobył drugą bramkę. "I było po meczu" - podsumowała stacja.
Wyspy Owcze z dorobkiem jednego punktu zajmują ostatnie miejsce w grupy E eliminacji Euro 2024.
Przejdź na Polsatsport.pl