Mistrz świata miał groźny wypadek. Wrócił na tor

Moto
Mistrz świata miał groźny wypadek. Wrócił na tor
fot. PAP/EPA
Francesco Bagnaia

Mistrz świata w motocyklowej klasie MotoGP i lider tegorocznego cyklu Włoch Francesco Bagnaia (Ducati), który miał upadek podczas poprzedniego wyścigu o Grand Prix Katalonii na torze w Barcelonie, trenuje przed kolejną rundą - GP San Marino na torze Misano.

W Katalonii Bagnaia na trzecim zakręcie wywrócił się, a na leżącego na torze Włocha wpadł zawodnik z RPA Brad Binder i przejechał mu po nodze. Wyścig został przerwany, na tor wjechała karetka, która zabrała poszkodowanego do centrum medycznego obiektu. Później mistrz świata został przewieziony do kliniki ortopedycznej w Barcelonie.

 

Jak się okazało, uraz Włocha nie był poważny. Dlatego Bagnaia zdecydował się podjąć próbę startu w kolejnej, 12. rundzie mistrzostw świata w San Marino. W pierwszym treningu uzyskał jednak 20. czas.

 

- Mam dużego krwiaka w prawym kolanie, który sięga aż do stopy i poruszanie nogą stanowi problem. Na motocykl mogę wsiąść, będę próbował. Ale o tym, czy wystartuję w niedzielę w wyścigu zadecydują lekarze - tłumaczył.

 

Włoch dodał, że to jeden z jego ulubionych weekendów wyścigowych.

 

- Moje domowe GP, siła i moc, jaką fani mogą mi tutaj dać, są niesamowite. Dużo tu trenuję, więc tor znam doskonale. Zobaczymy, czy będę w stanie pojechać - wspomniał.

 

Przed GP San Marino Bagnaia ma 50 pkt przewagi nad drugim w klasyfikacji Hiszpanem Jorge Martinem (Ducati).

 

Tor wyścigowy położony w miasteczku Misano Adriatico we Włoszech 3 listopada 2011 roku został nazwany imieniem tragicznie zmarłego Marco Simoncelliego, który zginął 23 października podczas Grand Prix Malezji na torze Sepang International Circuit.

JŻ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Rajd Dakar 2022: Flash - 03.01

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie