Remco Evenepoel wygrał czternasty etap Vuelta a Espana. Amerykanin wciąż liderem

Belg Remco Evenepoel (Soudal-Quick Step) wygrał w Larra-Belagua 14. etap wyścigu kolarskiego Vuelta a Espana. Czerwoną koszulkę lidera zachował Amerykanin Sepp Kuss (Jumbo-Visma).
Evenepoel, zwycięzca ubiegłorocznej Vuelty, pogrzebał szanse na powtórzenie sukcesu dzień wcześniej na słynnej przełęczy Tourmalet, gdzie stracił do najlepszych ponad 27 minut.
W sobotę rywale pozwolili mu odjechać. Belg odniósł drugie etapowe zwycięstwo w tegorocznej edycji po rajdzie w Pirenejach, zapewniając sobie także koszulkę najlepszego "górala". Na mecie wyprzedził o 1.12 pierwszego z towarzyszy ucieczki Francuza Romaina Bardeta (DSM-firmenech) oraz o 6.33 swojego rodaka Lennerta van Eetvelta (Lotto Dstny).
Grupka z faworytami wyścigu ukończyła etap ze stratą ponad ośmiu minut do Evenepoela.
- Wczorajszy dzień był skomplikowany. Nie spałem dobrze, miałem dużo myśli w głowie. A dziś rano obudziłem się i powiedziałem sobie: "muszę jechać" - mówił na mecie Evenepoel.
Mistrz świata w jeździe indywidualnej na czas zaatakował niedługo po starcie, pociągając za sobą 23 zawodników, a wśród nich Kamila Gradka (Bahrain Victorious). Na przełęczy Hourcere, 90 km przed metą, Evenepoel i Bardet pożegnali towarzyszy ucieczki, a na finałowym podjeździe Belg zostawił także Francuza i ostatni odcinek pokonał samotnie.
- Skoncentruję się teraz na kolejnych zwycięstwach etapowych i na klasyfikacji górskiej - dodał Evenepoel.
W pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej nic się nie zmieniło. Prowadzi tercet z ekipy Jumbo-Visma: Kuss, Słoweniec Primoz Roglic oraz Duńczyk Jonas Vingegaard.
Wszystko wskazuje na to, że holenderski zespół skompletuje hat-trick w tegorocznych wielkich tourach. W maju w Giro d'Italia triumfował Roglic, a w lipcu w Tour de France - Vingegaard.
Przejdź na Polsatsport.pl