Robert Lewandowski szczerze po porażce z Albanią! "Czas otworzyć nowy rozdział"
Robert Lewandowski zabrał głos po porażce reprezentacji Polski w eliminacyjnym meczu z Albanią (0:2). Kapitan polskiej kadry przyznał, że wierzy w tę drużynę, ale mówił o nowym rozdziale i resecie.
Piłkarz Barcelony w rozmowie z Szymonem Rojkiem skomentował niespodziewaną przegraną z Albanią.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że zawiedliśmy. Sam nie dałem rady. Nie tak to sobie wyobrażałem, nie tak wyobrażaliśmy sobie ten mecz. Staraliśmy się, chcieliśmy, ale czuliśmy bezradność i bezsilność. Zdajemy sobie sprawę z tego, że zawiedliśmy kibiców i za to możemy ich przeprosić. Moja ambicja zawsze była wysoka, zawsze chcę jak najlepiej dla reprezentacji, ale nie zawsze wychodzi. To boli. Przeżywamy to najmocniej, bo my nie daliśmy rady na boisku i to jest coś, co będzie siedziało nam w głowach - przyznał.
ZOBACZ TAKŻE: Tomasz Hajto ostro o Robercie Lewandowskim! "Upokarzające"
Lewandowski wspomniał, że w drużynie konieczny jest nowy rozdział, choć nie sprecyzował konkretnie, co miał na myśli.
- Czasami jak nie idzie, to nie idzie. Nie pomogliśmy sobie, nie pomogliśmy szczęściu. Nie ma co tłumaczyć się strzałem życia rywala. Od początku eliminacji gra nam się ciężko. To wszystko jest nie tak, jak powinno. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to bardzo boli. Nie chcę szukać wytłumaczenia. Gdybyśmy ten mecz wygrali, patrzylibyśmy inaczej, ale na dziś nie wygląda to tak, jak sobie życzymy. Mogę posypać głowę popiołem, bo zawiodłem. Wiemy, że mamy jeszcze szanse, ale musimy otworzyć nowy rozdział, czas na reset. Ale wewnątrz musimy zacząć szukać czegoś nowego, bo nie ma sensu, żeby dalej tak było - dodał.
W kolejnej wypowiedzi Lewandowski przyznał, że mówiąc o "nowym rozdziale" nie miał na myśli ewentualnej zmiany selekcjonera.
- Na temat trenera nie chcę się wypowiadać. Mówię ogólnie o drużynie, o całokształcie i całej sytuacji. Od pierwszych minuta z Czechami, potem Mołdawia - od początku nie idzie nam dobrze. Zdajemy sobie sprawę, że musimy z tego wyjść, począwszy od naszych głów. To boli nawet wtedy, jak o tym mówię.
Kapitan dodał, że wierzy w kadrę i potencjał, jaki ma drużyna narodowa.
- Wierzę w tych chłopaków, w potencjał tej drużyny, w to, że możemy grać lepiej i wygrywać. Zawsze będę starał się wspierać, ale nie jestem idealny, też jestem człowiekiem i mam słabsze momenty. To nie jest tak, że zawsze wszystko wychodzi. Takie jest życie sportowca. Do końca będę walczył, dopóki piłka w grze - powiedział.
Przejdź na Polsatsport.pl