Mocne słowa reprezentanta Polski. "Drugi gol docisnął nas do dna, które prezentowaliśmy"
- Myślę, że ta nieuznana bramka sprawiła, że niepotrzebnie cofnęli. To spowodowało, że Albańczycy mieli więcej miejsca i oddali piękny strzał, który wysunął ich na prowadzenie. To są pierwsze wnioski na gorąco. Wiele emocji przyćmiewa racjonalne myślenie. Nie ma sensu teraz mówić, o czymś konstruktywnym - powiedział po meczu z Albanią Bartosz Bereszyński.
Przypomnijmy, że Biało-Czerwoni w bardzo słabym stylu przegrała w Tiranie 0:2. Obrońca Empoli zwrócił uwagę, że w trakcie spotkania było kilka sytuacji, które przesądziły o losach meczu.
- Było kilka takich momentów. Szczególnie drugi gol, który docisnął nas do dna, które prezentowaliśmy na boisku - powiedział dobitnie.
ZOBACZ TAKŻE: Katastrofa. Polska przegrała z Albanią
Ponadto Bereszyński był zadowolony z tego, jak drużyna weszła w mecz. Z czasem jednak gra zespołu uległa pogorszeniu.
- Do tego gola, którego straciliśmy, to spotkanie wyglądało tak, jak byśmy chcieli. Widzieliśmy stan murawy, wiedzieliśmy, jak ten mecz będzie wyglądał na trybunach. Nie odstawialiśmy nogi i wygrywaliśmy pojedynki w pierwszych 20 minutach. Potem to wszystko przechylało się na szalę Albanii - tłumaczył.
Cała rozmowa w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl