Kto nowym selekcjonerem Niemiec? Legenda wśród kandydatów
Hansi Flick nie jest już selekcjonerem reprezentacji Niemiec. Były menedżer Bayernu Monachium został zwolniony przez tamtejszą federację po serii kompromitujących wyników. Nie wiadomo, kto będzie jego następcą. Czasu nie jest zbyt wiele, bo do rozpoczęcia Euro 2024 pozostało już tylko kilka miesięcy. Gazeta "Bild" przygotowała listę kandydatów.
Niemcy niedawno zostali upokorzeni w towarzyskim starciu z Japonią, przegrywając aż 1:4. Jak się okazało, był to ostatni mecz Flicka w roli selekcjonera reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów. Sam zainteresowany po tym jak wygrał z Bayernem Monachium potrójną koronę zdecydował się na pracę z drużyną narodową. Bez sukcesów.
Niemcy nie tylko zawiedli na mundialu w Katarze, na którym sensacyjnie nie wyszli z grupy, ale również ostatnio przegrywali mecz za meczem. W czerwcu ulegli m.in. reprezentacji Polski na PGE Narodowym 0:1 oraz u siebie Kolumbii 0:2. W drużynie czterokrotnych mistrzów świata zauważono brak progresu, stąd decyzja o rozstaniu się z Flickiem.
ZOBACZ TAKŻE: Legendarny selekcjoner ma swoje zdanie. "Trenera Fernando Santosa bym nie zmieniał"
Decyzja była na tyle nieoczekiwana, że tymczasowym selekcjonerem mianowano Rudi Vollera. Ten pracował już z kadrą Niemiec w latach 2000-2004. Na mundialu w Korei i Japonii dotarł nawet do finału, w którym lepsza okazała się Brazylia. Były legendarny piłkarz odszedł po nieudanym Euro 2004, kiedy Niemcy nie wyszli z grupy.
To właśnie Voller poprowadzi swoich rodaków podczas najbliższego meczu towarzyskiego z Francją - 12 września na Signal Iduna Park w Dortmundzie. Niemieccy dziennikarze nie wykluczają takiej możliwości, że to właśnie Voller zostanie selekcjonerem na dłużej - pod warunkiem, że drużyna pod jego wodzą zanotuje dobry wynik. Gazeta "Bild" zakłada jednak scenariusz, wedle którego jeszcze w tym roku nowym opiekunem kadry zostanie mianowany ktoś inny. Na liście przewijają się trzy nazwiska.
Pierwsze to Julien Nagelsmann, który mógłby pójść śladem Flicka i po pracy w Bayernie związać się z reprezentacją. Co prawda wciąż ma ważny kontrakt z "Die Roten", ale kwestie finansowe raczej nie powinny stanowić problemu dla niemieckiej federacji. 36-latek byłby najmłodszym trenerem w historii tamtejszej kadry.
Inna opcja to zatrudnienie legendarnego Louisa van Gaala. Ten z kolei byłby jednym z najstarszych opiekunów niemieckiej reprezentacji. 72-latek od zeszłego roku pozostaje bez pracy. W swojej karierze trzykrotnie prowadził reprezentację Holandii, z którą zdobył brąz na mundialu w Brazylii. Były szkoleniowiec m.in. Ajaksu, Barcelony i Manchesteru United pracował już w Niemczech jako trener Bayernu Monachium. Z Bawarczykami otarł się o potrójną koronę, zdobywając mistrzostwo i Puchar Niemiec, ale przegrywając finał Ligi Mistrzów z Interem Mediolan w 2010 roku.
"Bild" cytuje Van Gaala, który zdradził, że praca w klubie już go nie interesuje, ale objęcie sterów reprezentacji, zwłaszcza tak atrakcyjnej jak Niemcy byłoby ciekawą ofertą i mogłoby go przekonać.
Jest jeszcze trzecia kandydatura - najmniej oczywista. To Oliver Glasner. Austriak zabłysnął w roli szkoleniowca Eintrachtu Frankfurt, z którym wygrał rok temu Ligę Europy. Obecnie pozostaje bez klubu.
Niemiecka federacja nie ma zbyt wiele czasu do namysłu. Nowy selekcjoner musi przygotować kadrę do zbliżającego się Euro 2024, którego Niemcy są gospodarzem. Jeszcze w tym roku nasi zachodni sąsiedzi rozegrają cztery spotkania towarzyskie. Oprócz wspomnianego z Francją (12.09), zmierzą się z USA (14.10), Meksykiem (18.10) oraz Austrią (21.11).
Przejdź na Polsatsport.pl